Forsal.pl przeanalizował wypowiedzi kandydatów na prezydenta w kluczowych kwestiach gospodarczych. Sprawdziliśmy m.in. co mówili kandydaci w kwestii wysokości podatków oraz reform systemu emerytalnego i systemu ochrony zdrowia.

Obaj kandydaci w trakcie debat telewizyjnych zgadzali się, że wysokość stawek w obecnym systemie podatkowym – jeśli chodzi o podatki dochodowe dla osób fizycznych – powinna zostać utrzymana. Kandydaci spierali się co prawda o autorstwo reform podatkowych, ale jak wiadomo sukces ma wielu ojców.

Również w kwestii reform systemu emerytalnego obaj kandydaci wypowiadali się w podobnym tonie. - Nie ma potrzeby podniesienia wieku emerytalnego, ale można stworzyć możliwość wyboru – mówił podczas debaty prezydenckiej 27 czerwca Bronisław Komorowski. - Polki mają prawo do 65 roku życia. Podkreślam prawo nie obowiązek i to prawo powinno być przestrzegane – wtórował mu Jarosław Kaczyński.

Obaj kandydaci ubiegający się o najwyższy urząd w państwie opowiedzieli się również za utrzymaniem Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i bardzo ostrożnie wypowiadali się w kwestiach reformy systemu emerytalnego służb mundurowych. Jarosław Kaczyński przekonywał, że przywileje emerytalne dla służb mundurowych wynagradzają niewysokie płace, a Bronisław Komorowski stwierdził, że ewentualne zmiany powinny dotyczyć tylko nowo wstępujących do służb.

Reklama

Zarówno Jarosław Kaczyński, jak i Bronisław Komorowski są też zwolennikami podniesienia nakładów na służbę zdrowia. Prezes PiS zadeklarował nawet, do jakiego konkretnie poziomu powinniśmy dążyć – jego zdaniem nakłady powinny wynosić 6 proc. PKB. Według słów Kaczyńskiego, obecne nakłady to niewiele ponad 4 proc. PKB.

Obaj kandydaci zaprezentowali się również jako przeciwnicy prywatyzacji szpitali. - Zdrowie nie może być towarem, człowiek nie może być towarem, w tej dziedzinie muszą obowiązywać inne zasady niż w obrocie gospodarczym. To jest podstawa naszego myślenia, ono ma oczywiście oparcie w Konstytucji – tłumaczył podczas jednej z debat Jarosław Kaczyński. Na zapisy konstytucyjne mówiące, że obywatelom należy się leczenie za pieniądze publiczne powoływał się również Komorowski. - Ja tego na pewno nie chcę zmienić – stwierdził kandydat PO.

Podsumowując swoje postawy gospodarcze podczas debat telewizyjnych obaj kandydaci powiedzieli, że chcą, aby kolejne lata przyniosły Polsce szybki rozwój. Komorowski zaznaczył, że Polska musi obronić wzrost gospodarczy, który otwiera perspektywę wzmocnienia pozycji naszego kraju na świecie i możliwość lepszego życia dla obywateli. Kaczyński stwierdził natomiast, że będzie chciał doprowadzić do "wielkiej eksplozji polskiej energii", bo Polacy mentalnie są świetnie przygotowani do kapitalizmu.