Wśród inwestycji na Ukrainie, które muszą być dokończone przed Euro2012, najwięcej środków pochłonie dokończenie budowy stadionów – 700 mln dol. Kolejne 500 mln dol. trzeba wydać na budowę pasów startowych na lotniskach w Doniecku, Lwowie i Charkowie. Z kolei nowe terminale w portach lotniczych w Kijowie, Doniecku i Lwowie będą kosztować między 450 a 500 mln dol. Na infrastrukturę pozwalającą pasażerom na dostanie się do samolotów trzeba natomiast wydać 200-250 mln dol.

W sumie wydatki, które Ukraina musi jeszcze ponieść na przygotowania do Euro2012, wynoszą 1,85-1,95 mld dol. Dla kraju, którego dziura budżetowa wyniosła w zeszłym roku 11,5 proc. PKB, a gospodarka skurczyła się w tym samym okresie o 15,1 proc., sfinansowanie tak wielkich wydatków infrastrukturalnych może być sporym problemem.

Ukraińskie władze nie mają jednak żadnych wątpliwości, że uda im się przygotować do organizacji mistrzostw. Jak wynika z wypowiedzi Borysa Kołesnikowa, wicepremiera Ukrainy odpowiedzialnego za przygotowania do Euro2012, rząd w celu sfinansowania wszystkich niezbędnych inwestycji planuje jeszcze w tym roku gigantyczne emisje długu.

Ze stanu przygotowań zadowolona jest jak na razie również UEFA. „UEFA jest generalnie usatysfakcjonowana poziomem przygotowań w krajach goszczących imprezę, nawet mimo paru opóźnień w budowie infrastruktury ze względu na niestabilność polityczną na Ukrainie i fatalne warunki pogodowe w trakcie minionej zimy” – napisali przedstawiciele organizacji w odpowiedzi na pytania zadane przez agencję Bloomberg.

Reklama

Niektórych obserwatorów przygotowań Ukrainy do Euro2012 martwi mimo wszystko fakt, że kraj w którym standard życia wynosi mniej niż połowę poziomu Szwajcarii i Austrii (organizatorzy Euro 2008), wydaje tak duże sumy pieniędzy na imprezę sportową.

Podobne głosy słychać było zresztą już w RPA. Władze tego kraju na same stadiony potrzebne do organizacji niedawno zakończonego mundialu wydały ok. 2,1 mld dol., a według organizacji humanitarnych lepiej byłoby przeznaczyć te środki na budowę domów dla 12 milionów mieszkańców RPA, którym brakuje dachu nad głową.