Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie muszą zaspokoić zapotrzebowanie na energię, które rośnie w tempie 10 proc. rocznie. Obecnie duża część energii w krajach zatoki Perskiej wytwarzana jest ze spalania ropy, co jest mało wydajne i mocno zanieczyszcza środowisko.

- Nie chodzi tylko o pieniądze, ale o stworzenie strategicznej pozycji dla siebie – mówi Ian Jackson, specjalista ds. energii nuklearnej z firmy Chatham House z Londynu.

ZEA zawarły umowę o wartości 20 mld dolarów z Korean Electric Power na budowę czterech elektrowni nuklearnych, a Arabia Saudyjska planuje budowę miasta specjalizującego się w energii nuklearnej i odnawialnej. Łącznie wydadzą 80 mld dol. na zwiększenie mocy swojego systemu energetycznego, w większości na obiekty nuklearne. Rozwojem technologii nuklearnej zainteresowana jest również Jordania, w której odkryto niedawno duże złoża uranu używanego jako paliwo w elektrowniach nuklearnych.

- Wykorzystanie energii nuklearnej pozwoli na uwolnienie większych ilości ropy na eksport i gazu - mówi Anas Alhajji, główny ekonomista w NGP Energy Capital z Irving w Teksasie.

Reklama

Arabia Saudyjska jest największą gospodarką w regionie, jej 28-milionowa populacja szybko rośnie i jak twierdzi Leila Benali, analityk z firmy konsultingowej Ischera w Paryża, jest to część strategii, której celem jest stanie się regionalnym liderem w technologii nuklearnej.

Przyszłymi inwestycjami w krajach arabskich zainteresowane są największe firmy z branży. W tym celu General Electric nawiązał współpracę z Hitachi. - Oczywiście Arabia Saudyjska jest w kręgu naszych zainteresowań, tak samo jak Kuwejt i inne kraje - deklaruje Daniel Roderick, wiceprezes projektów nuklearnych w GE-Hitachi.

Problemem mogą być o koszty. O ile bogatsze kraje prawdopodobnie zrealizują swoje projekty, o tyle może być to znaczne trudniejsze dla biedniejszych krajów.

Cieniem na pokojowe plany wykorzystania energii nuklearnej, kładzie się sprawa Iranu, z którym kraje arabskie są w odwiecznym konflikcie. Obecnie żaden kraj znad Zatoki Perskiej oficjalnie nie przyznaje się do posiadania broni nuklearnej, ale Arabowie zdają sobie sprawę, że reaktory mogą dostarczyć niezbędnej technologii potrzebnej do jej budowy - To długoterminowe zabezpieczenie szczególnie w perspektywie słabszych gwarancji bezpieczeństwa USA- uważa Mark Hibbs z ośrodka badawczego Carnegie Endownment for International Peace z Waszyngtonu.

ikona lupy />
Państwa znad Zatoki Perskiej potrzebują technologii nuklearnej by zaspokoić zapotrzebowanie na energię elektryczną, która rośnie 10 proc. rocznie. Na zdj. budowa w Dubaju. / Bloomberg