GlaxoSmithKline bada, czy Bioton spełnia jego ostre wymogi przy produkcji insuliny – wynika z informacji „Dziennika Gazety Prawnej”.

Szczegółowe badanie

Glaxo chce handlować insuliną Biotonu. – Prace nad wyborem partnera do sprzedaży insuliny w Rosji trwają. Idą zgodnie z harmonogramem. Nie dzieje się nic niepokojącego, wręcz przeciwnie. Spółka radzi sobie dobrze. Podpisanie umowy na dystrybucję insuliny na takim rynku jak Rosja wymaga zarówno ogromnej pracy, jak i ustalenia mnóstwa szczegółów. Spekulacje, czy naszym partnerem będzie GlaxoSmithKline, pozostawiam bez komentarza – powiedział nam Ryszard Krauze, największy akcjonariusz Biotonu i przewodniczący rady nadzorczej spółki.

Gigant farmaceutyczny przeprowadza audyt od czerwca tego roku. Teraz analizuje wyniki badań i konsultuje je z polską spółką. Według naszych informacji GSK jest zadowolony z jakości biotonowskiej insuliny. Jak się dowiedzieliśmy, podpisanie umowy nie jest jednak możliwe w ciągu kilku tygodni, jak spodziewał się rynek. To raczej kwestia dwóch, trzech miesięcy.

Reklama

GSK już działa na rosyjskim rynku farmaceutycznym. Według szacunków jest on wart blisko 17 mld dol. rocznie. Aż 80 proc. leków pochodzi z importu. Rosyjski rynek insuliny jest wyceniany na 300 – 400 mln dol. i dynamicznie rośnie. Polska spółka chce mieć w nim 20 – 25 proc. udziału. Bioton w przeszłości miał produkować insulinę we własnym zakładzie w rosyjskim Orle. Polska spółka zrezygnowała z tego pomysłu i sprzedała posiadany przez siebie 38-proc. pakiet udziałów w fabryce.

Bioton nie ma zamiaru samodzielnie sprzedawać insuliny w Rosji – wymagałoby to budowy dystrybucji od zera – tylko planuje współpracować z firmą, która ma już rozbudowaną sieć sprzedaży i ugruntowaną pozycję na tamtym rynku. Takim partnerem jest na pewno GlaxoSmithKline. Nie udało nam się uzyskać oficjalnej odpowiedzi GSK na nasze pytania dotyczące szczegółów potencjalnej współpracy z Biotonem.

Silny partner

Analitycy współpracę Biotonu z GSK oceniają pozytywnie. – Dobry, solidny partner o takiej renomie jak GlaxoSmithKline to pozytywna informacja dla Biotonu. GSK ma silną pozycję w Rosji i na pewno pomogłoby to polskiej spółce w sprzedaży insuliny. Oczywiście wiele zależy od poziomu marży, jaką będzie dzielił się Bioton z partnerem. Trzeba poczekać na szczegóły umowy – twierdzi Przemysław Sawala-Uryasz, analityk Unicredit CAIB.

Jeszcze kilka miesięcy temu partnerem Biotonu w Rosji miał być niemiecki Bayer, który już sprzedaje polską insulinę, ale na rynku chińskim. Wartość tamtej umowy jest szacowana na 1,5 – 2 mld dol. przychodów w ciągu 15 lat.

Jak ustaliliśmy, wbrew spekulacjom, jakie pojawiły się w ostatnich tygodniach, GSK nie jest zainteresowane przejęciem Biotonu. Kilku naszych informatorów przypuszczało, że taki scenariusz jest prawdopodobny. Ich zdaniem wskazywały na to czerwcowy audyt, jaki przeprowadził GSK, oraz generalne porządki, jakie przechodzi obecnie polski producent insuliny. Bioton jest w trakcie face liftingu. Od dwóch miesięcy wygląd przedsiębiorstwa radykalnie się zmienił. Wykańczane są magazyny, sadzi się drzewa, na jednym z budynków pojawił się ogromny baner z logo spółki. To mogło sprawić wrażenie, że Bioton jest szykowany pod ewentualną sprzedaż. Tak jednak nie jest.

Bioton po I kwartale miał 21 mln zł skonsolidowanej straty i 54 mln zł przychodów. Mimo straty z I kwartału spółka nie zrewidowała prognozy zysku netto na ten rok. Ma on wynieść 93 mln zł. W wynikach finansowych za pierwsze półrocze, które zostaną opublikowane 31 sierpnia, spółka wykaże zysk wynikający za sprzedaży Polpharmie części produkującej antybiotyki.

ikona lupy />
Skonsolidowane wyniki finansowe Biotonu / DGP