Rosjanie zmienili taktykę w sprawie Arktyki. Zamiast gróźb o jednostronnym rozparcelowaniu bieguna północnego oferują każdej z zainteresowanych stron dyplomatyczne targi. W środę prowadzono rozmowy z Norwegami, wczoraj – z Kanadą.
– Tylko oenzetowska Komisja ds. Granic Zewnętrznych Szelfu Kontynentalnego może zdecydować, do którego z państw należy Grzbiet Łomonosowa (to właśnie ten podmorski łańcuch decyduje o wytyczeniu granic w Arktyce – red.) – powiedział wczoraj szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow na spotkaniu z kanadyjskim ministrem spraw zagranicznych Lawrence’em Kennonem w Moskwie. Mimo że jeszcze niedawno Rosja planowała powołanie specjalnego rodzaju wojsk do prowadzenia działań w Arktyce, wczoraj Ławrow protestował przeciw wszelkim przejawom militaryzacji bieguna.
Zgodnie z konwencją ONZ o prawie morskim z 1982 r. Arktyka to ziemia niczyja. Jednak państwa mające dostęp do Oceanu Arktycznego za swoją strefę ekonomiczną mogą uznać teren 200 mil morskich od własnego brzegu. Ta strefa może być poszerzona o kolejne 150 mil, jeżeli państwo udowodni, że arktyczny szelf jest przedłużeniem jej lądu. Stąd spór o Grzbiet Łomonosowa, który pozwoli zająć jak najwięcej obszarów z bogatymi złożami surowców.
Dwa dni temu Rosja i Norwegia podpisały porozumienie w sprawie ustalenia granic na Morzu Barentsa. Teraz zarówno Rosja, jak i Norwegia mogą zacząć badania dna morskiego w obrębie arktycznego szelfu kontynentalnego, gdzie znajduje się prawie 10 mld baryłek ropy i gazu. – Dzięki zmianie taktyki Rosja kupiła sobie spokój na granicach – mówi „DGP” Fiodor Łukianow, redaktor naczelny czasopisma „Rosja w Globalnej Polityce”.
Reklama
Roszczenia do Arktyki – która najprawdopodobniej zawiera jedną czwartą nieodkrytych zasobów ropy naftowej i gazu ziemnego na świecie – wysuwają oprócz Rosji i Kanady również USA, Dania i Norwegia. W 2008 r. prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew podpisał rosyjską strategię dotyczącą Arktyki, która zakłada, że do roku 2020 ląd ten stanie się dla Rosji strategicznym terenem eksploracji złóż mineralnych. Również Kanada ogłosiła zamiar otwarcia wielkiej stacji badawczej w Cambridge Bay w arktycznej prowincji Nunavut. Kanada wspólnie z USA rozpoczęła również pięciotygodniową ekspedycję m.in. na zasobne w złoża ropy Morze Beauforta, o które oba państwa rywalizują.