"Zdajemy sobie sprawę, że ten deficyt będzie za wysoki, żebyśmy mieli satysfakcję i bardzo chcielibyśmy, aby nie przekroczył 8 proc. (PKB - PAP) - powiedział Tusk. "Wydaje się, że trzeba liczyć 7-8 proc." - dodał.

Jak ocenił dwa tygodnie temu szef resortu finansów Jacek Rostowski, deficyt sektora finansów publicznych w 2010 roku może wynieść nieco ponad 100 mld zł. Zgodnie z uzasadnieniem do projektu ustawy budżetowej na 2011 r., w 2010 r. deficyt sektora finansów publicznych zwiększy się do poziomu 89,3 mld zł i wyniesie 6,3 proc. PKB. Oznacza to wzrost o 2,5 pkt proc. PKB w stosunku do 2009 r. Natomiast w 2011 r. deficyt sektora finansów publicznych zmniejszy się o ok. 13,9 mld zł, tj. ok. 1,3 pkt proc. PKB.

Premier pytany o ograniczenie wydatków na drogi krajowe w przyszłym roku o ponad 5 mld zł odparł: "Szukaliśmy z panem ministrem Rostowskim i z panem ministrem Grabarczykiem (szefem resortu infrastruktury-PAP) cięć wszędzie gdzie to możliwe, także w tej dziedzinie, którą zajmuje się minister Grabarczyk".

Tusk zapewnił, że cięcia Krajowego Funduszu Drogowego nie będą miały wpływu na już rozpoczęte inwestycje drogowe bądź te zapowiedziane, gdzie są rozpisane przetargi. "Mniejsza kwota zapisana w budżecie nie wpłynie na proces inwestycyjny, bo do tej pory tradycją było zapisywanie dużo większych pieniędzy na rzecz inwestycji drogowych" - powiedział. Wyjaśnił, że resort infrastruktury i GDDKiA chciały mieć zawsze zapas na inwestycje drogowe, a więc cięcie ograniczy tylko "te poduszkę bezpieczeństwa".

Reklama