Sam powrót do tego typu działań wydaje się być już zdyskontowany w dużej mierze w cenach akcji, natomiast wciąż spora niepewność utrzymuje się w kwestii kwoty, na jaką program ten ma opiewać. Rynkowe oczekiwania kształtują się w przedziale 500 mld – 1,5 bln USD. Decyzja zgodna z oczekiwaniami oznaczałaby ponowny napływ taniego kapitału, wspierającego wzrosty na giełdach. Jeśli natomiast Fed przeznaczyłby na ten cel zdecydowanie mniejszą kwotę, spodziewać należałoby się korekty na rynku akcyjnym. Oczywiście najbardziej podatne na te informacje będą giełdy w USA, jednak również parkiety europejskie nie pozostaną obojętne.

Niemiecki indeks DAX kontynuuje wzrosty po wybiciu się z formacji trójkąta, jednak ostatnie dni wskazały na pewien brak zdecydowania. Notowania utrzymują się powyżej 10- i 20-dniowej średniej ruchomej i brak jest obecnie sygnałów sugerujących nadejście spadków. Wciąż realnym poziomem docelowym dla indeksu pozostaje wartość 7000 pkt.

Pewien brak zdecydowania obserwować można również na krajowym rynku. Indeks WIG20 wciąż porusza się w przedziale 2600-2700 pkt. Standardowo najintensywniejszy handel odbywa się na najbardziej płynnych walorach największych spółek, czyli PKO BP, KGHM oraz PZU. Świadczyć to może o dużym zaangażowaniu inwestorów zagranicznych, którzy preferują handel właśnie na takich walorach. Do czasu posiedzenia Fed sytuacja na rynkach nie powinna ulec większym zmianom.

Reklama