Na koniec 2010 roku inwestorzy zagraniczni mieli w swoich portfelach polskie papiery skarbowe warte 128,2 mld zł. Większość z tej puli stanowiły obligacje: ponad 124,7 mld zł. Ministerstwo Finansów wyliczyło, że w ciągu ubiegłego roku zaangażowanie inwestorów zagranicznych na polskim rynku długu zwiększyło się aż o 47 mld zł.

Przemysław Kwiecień, ekonomista X-Trade Brokers uważa, że finansowanie długu publicznego zagranicznym kapitałem to zawsze element ryzyka. I że jest ono tym większe, im większy jest udział zagranicy na tym rynku.

- Pokazały to ostatnie kryzysy. Irlandia jeszcze niedawno miała wysokie ratingi, ponieważ relacja zadłużenia sektora publicznego do PKB była stosunkowo niewielka. Duży za to był dług zagraniczny skumulowany w bankach. Okazało się, że duża ekspozycja na zagraniczne źródła finansowania spowodowała, że dług ten szybko może się przerodzić w dług sektora publicznego – mówi Przemysław Kwiecień. I dodaje, że na przeciwnym biegunie jest Japonia, której dług publiczny sięga niemal 200 proc. PKB.

- Mimo to nie mamy tam kryzysu zadłużenia, Japonia nie ma problemów z pozyskiwaniem finansowania i rolowaniem długu, z pokrywaniem ciągle dużego deficytu. A to dlatego, że dług jest finansowany krajowymi oszczędnościami. Mówiąc kolokwialnie nie ma komu stamtąd uciekać – mówi.

Reklama

Zaangażowanie inwestorów zagranicznych na polskim rynku długu nominalnie nie jest duże. Ich udział to około jedna czwarta wartości portfela dłużnego, jaki mają łącznie wszyscy inwestorzy.

Pełna treść artykułu: Duży udział zagranicy w polskim długu to ryzyko