Przecena wspólnej waluty pogłębia się od posiedzenia EBC, po mniej „jastrzębiej” niż zakładano wypowiedzi prezesa Jean-Claude’a Trichet. W piątek z kolei impuls do wyprzedaży dały publikacje danych z amerykańskiego rynku pracy, wskazujące, iż kondycja amerykańskiego rynku pracy wciąż jest daleka od oczekiwanej, co zaniepokoiło graczy.
W poniedziałek euro/dolar podjął próbę odreagowania, jednak opór na 1,36 USD okazał się zbyt silny do przełamania. Do powrotu do spadków przyczyniły się opublikowane w południe dane z Niemiec. Figury te zazwyczaj są ignorowane przez inwestorów, jednak tym razem wobec braku innych danych dały impuls do sprzedaży euro/dolara. Jak się okazało, zamówienia w przemyśle w grudniu spadły o 3,4% w ujęciu miesięcznym, co było wynikiem gorszym od oczekiwań, które kształtowały na poziomie -1,5%. Do tego, prezes EBC przestrzegł, że w dalszym ciągu na rynku panuje zagrożenie, że niektóre instytucje finansowe mogą doprowadzić do próby destabilizacji stabilności w strefie euro. Na rynek wraca zatem problem braku długoterminowego planu radzenia sobie z kryzysem Europie. Zapewne w najbliższym czasie uwaga skupiać się będzie na dyskusjach w sprawie funduszu ratunkowego dla strefy euro.

Dzisiaj od rana para euro/dolar podjęła kolejną próbę ataku na 1,362. Wspólna waluta może jednak nadal pozostawać pod presją sprzedających. Jeśli jednak popytowi uda się podnieść kurs EUR/USD do 1,364-1,366 USD (38,2% ostatniego spadku kursu) pojawi się szansa na powrót do słabszego dolara. Niemniej, przebicie ostatnich szczytów mogłoby nastąpić raczej tylko w przypadku znacznego spadku awersji do ryzyka na świecie. Kluczowy byłby powrót euro/dolara do opuszczonego w zeszłym tygodniu kanału wzrostowego.

Najbliższe, silne wsparcie stanowi natomiast strefa 1,3480-1,3500. Powrót w okolice 1,355 USD (23,6% zniesienia Fibonacciego styczniowego wzrostu) otworzy drogę do pogłębienia przeceny wspólnej waluty wobec dolara. Kolejne poziomy wsparcia znajdują się na: 1,342 USD (38,2% Fibonacciego) i 1,3316 (50% Fibonacciego). To powinno być raczej maksimum możliwości dolara wobec euro.

Dzisiejszy kalendarz publikacji również jest praktycznie pusty. Jedyną dana, mogącą mieć wpływ na rynek będzie dynamika produkcji przemysłowej Niemiec w grudniu. Prognoza: wzrost o 0,3% po 0,7% spadku w listopadzie ub. roku.
Złoty powraca natomiast w okolice poziomów z połowy stycznia. W poniedziałek korzystnie na wycenę naszej waluty wpłynęło ogłoszenie wezwania na zakup akcji BZ WBK SA przez hiszpański Banco Santander. Zapisy na akcje mają rozpocząć się 24 lutego, a data realizacji transakcji została ustalona na 29 marca. W rezultacie kurs EUR/PLN silnie zaczął spadać, dochodząc momentami w okolice 3,84. Następnie rynek znalazł punkt równowagi w okolicach 3,86 PLN. W najbliższych dniach notowania złotego nadal powinny podlegać silnej zależności od nastrojów giełdowych i euro/dolara. Możliwy powrót EUR/PLN w okolice 3,90. W dłuższej perspektywie pozytywnie na złotego powinny oddziaływać: oczekiwania na podwyżki stóp procentowych i poprawa sentymentu w Europie, a także korzystna ocena Polski na tle państw europejskich.

Reklama



Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.