Po jastrzębich komentarzach ze strony EBC, euro obecnie znajduje się na 3-tygodniowym maksimum. Funt brytyjski również poprawił nieco swoją sytuację po opublikowaniu protokołu z posiedzenia Banku Anglii, z którego wynika że trzech członków głosowało za podwyższeniem oprocentowania (na zeszłym posiedzeniu było ich tylko dwóch), a Sentance opowiedział się za podwyżką aż o 50 punktów bazowych. Przeciwnicy podwyżki znów przypomnieli o presji inflacyjnej. Zwyżka GBP szybko jednak dobiegła końca, w związku z zamykaniem krótkich pozycji na EURGBP. Kurs ropy naftowej wciąż utrzymuje się wysoko, choć tym razem dolar kanadyjski na tym nie zyskał.

Na amerykańskim froncie danych, dynamika sprzedaży nieruchomości mieszkalnych wypadła lepiej niż przewidywano (+2,7% m/m wobec oczekiwanych 1,1%), co stanowi kontynuację serii pozytywnych danych (w dużej mierze jednak zignorowanych z powodu napięć na Środkowym Wschodzie). Wall Street znów miała dość nerwowy dzień spadków: DJIA stracił 0,88%, S&P 0,61%, a Nasdaq 1,21%.

Dzisiejsza sesja europejska to publikacja ostatecznego wyniku niemieckiego PKB za czwarty kwartał (nie oczekuje się żadnej znaczącej zmiany wobec poprzednich danych). Do tego mamy również wskaźnik zaufania konsumentów i wskaźnik zaufania w sektorze produkcyjnym w Szwecji, poziom zatrudnienia w Szwajcarii oraz wskaźniki zaufania konsumentów/przedsiębiorców w strefie euro. W Wielkiej Brytanii opublikowane zostaną wyniki badania sprzedaży CBI. W USA kalendarz jest również dość napięty: indeks aktywności produkcji chicagowskiego Fedu, tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, zamówienia na dobra trwałe, indeks zaufania konsumentów Bloomberga (następca wskaźnika zaufania konsumentów ABC), dynamikę sprzedaży nieruchomości mieszkalnych na rynku pierwotnym oraz indeks cen domów.

Reklama