Na amerykańskim froncie danych wskaźnik zaufania wśród małych przedsiębiorstw lekko dołował; z drugiej strony zaś wskaźnik zaufania IBD/TIPP wypadł lepiej niż oczekiwano. Ceny importu utrzymały się w kwietniu na dość wysokim poziomie – indeks cen importowanych produktów wzrósł o 2,2% m/m i 11,1% r/r, przewyższając tym samym prognozy na skutek wysokich cen na rynkach surowcowych.

Przedstawiciel Rezerwy FederalnejLacker zachował jastrzębią postawę, ostrzegając Fed przed oczekiwaniem, na szybki spadek obecnych cen; Lacker dodał również, że pakiety pomocowe powinny być zakończone w momencie wygaśnięcia QE2. Po stronie gołębi, Duke z Fedu w dalszym ciągu obstaje przy utrzymaniu luźniej polityki monetarnej, przywołując jako główny argument słabą koniunkturę na rynku nieruchomości mieszkaniowych.

W Azji inwestorzy skupili się na drugim dniu publikacji danych w Chinach, które okazały się mieszane. Niedawne badania wskazywały na nieco bardziej gołębią perspektywę inflacji CPI, niż wczorajszy wynik. Inflacja wzrosła o 5,3% r/r wobec 5,4% w zeszłym miesiącu i powyżej prognozowanego zakresu 4,9% – 5,2%.
W Europie mamy dzisiaj inflację CPI i WPI w Niemczech, brytyjski bilans handlowy oraz kwartalny raportu Banku Anglii dotyczący inflacji. Zaplanowane na dziś są również wystąpienia przedstawicieli EBC – Orphanidesa, BiniSmaghi oraz Starka.

Reklama