"Wierzymy, że jest to absolutnie wykonalne i wraz z naszymi partnerami dostarczymy wszystkich niezbędnych połączeń sieciowych w tych kierunkach, gdzie jest popyt na energię. Musimy znaleźć partnerów i wspólnie zdecydować czy te połączenia są wykonalne i opłacalne" - mówił w rozmowie z PAP Kalinin. Zaznaczył, że państwa bałtyckie również są brane pod uwagę jako rynki sprzedaży, ponieważ występuje tam niedostatek energii.

>>> Czytaj też: Testy bezpieczeństwa elektrowni jądrowych mogłyby się rozpocząć 1 czerwca

"Będziemy budować sieci w tych kierunkach, gdzie jest popyt na energię, ponieważ to czysto komercyjny projekt" - podkreślił.

Przypomniał też, że Rosja prowadzi międzynarodowe konsultacje, dotyczące wpływu planowanej elektrowni na środowisko. "Będziemy się konsultować na temat studium oddziaływania na środowisko w Warszawie. Konsultowaliśmy je już z Niemcami. W czerwcu, w Sankt Petersburgu zamierzamy zorganizować dużą konferencję na temat środków bezpieczeństwa, a duża jej część będzie poświęcona projektowi w obwodzie kaliningradzkim" - powiedział Aleksiej Kalinin.

Reklama

W zeszłym tygodniu, w rozmowach z polskimi dziennikarzami w Wilnie, przedstawiciele władz Litwy wyrażali zaniepokojenie planami budowy elektrowni jądrowych w obwodzie kaliningradzkim i na Białorusi. Narzekali m.in. na brak dostatecznych informacji.

Premier Rosji Władimir Putin mówił o jak najszybszym zbudowaniu elektrowni, ale jej operator - Rosatom - nie ma obecnie nawet licencji na budowę - mówił wiceminister spraw zagranicznych Litwy Egidijus Meilunas. "Obwód nie będzie miał odpowiedniej rezerwy mocy na wypadek zatrzymania reaktorów, a to już wprost oznacza, że elektrownia będzie musiała być włączona w cały rosyjski system i połączona z siecią litewską" - dodał.

"Niewiele oficjalnych danych napływa z Rosji. Uważam, że ich ilość jest niewystarczająca. My chcemy dostać pełną informację o rozwoju tego projektu. (...) To jest zbyt blisko naszej granicy, by nic nie robić. Musimy mieć pewność, że obiekt jest pewny, bezpieczny i przewidywalny" - mówił p.o. dyrektor litewskiego Centrum Bezpieczeństwa Energetycznego Audrius Bruzga.

Aleksiej Kalinin powiedział z kolei, że dokumenty dotyczące wstępnej fazy projektu były przesyłane Litwie kilka razy, w miarę postępów prac. "Nasi litewscy partnerzy mieli też pytania, więc na nie odpowiedzieliśmy. Jest wymiana informacji, jeżeli będą mieli(Litwini - PAP) dalsze pytania, to na nie odpowiemy. Dialog jest faktem, a przedstawiciele władz Litwy, którzy mówili o braku informacji z naszej strony, być może nie byli poinformowani o tym dialogu" - stwierdził.

Nową rosyjską elektrownię atomową Rosatom ma wybudować nad Niemnem, w pobliżu granicy z Litwą. Będzie miała dwa bloki energetyczne o mocy po 1150 megawatów każdy. Ukończenie pierwszego zaplanowano na rok 2016, a drugiego - na 2018. Ma to być pierwsza elektrownia jądrowa w Rosji wybudowana z udziałem kapitału prywatnego, w tym zagranicznego.