"Z Grecji przyszły pozytywne informacje o tym, że rząd uzyskał wotum zaufania, ale to już było w cenach, więc uspokoiło rynek tylko tymczasowo. Wszyscy czekamy na głosowanie nad planem oszczędności 28 czerwca. To warunek, by Grecja dostała następną transzy pomocy. To jest najważniejsze, a wynik nie jest przesądzony. Do tej pory, w warunkach niepewności, trudno liczyć na mocniejszą złotówkę. Do głosowania raczej będzie presja na osłabienie złotego" - powiedział PAP Andrzej Bowtruczuk, diler walutowy BRE Banku.

"Najbliższe dni trudno prognozować, gdyż u nas jest święto i ze złotym zostaje zagranica. Możliwe, że kurs zbliży się do 4,0050" - dodał.

W przeprowadzonym w nocy z wtorku na środę głosowaniu parlament w Atenach udzielił wotum zaufania rządowi premiera Jeorjosa Papandreu, stosunkiem głosów 155 do 143, przy 2 posłach nieobecnych.

>>> Czytaj też: Bankructwo Grecji kosztowałoby Wielką Brytanię 24 proc. PKB

Reklama

Rynek długu także będzie wyczekiwał dalszych informacji z Grecji.

"Na rynku nie ma dzisiaj dużego ruchu, mamy uspokojenie przed długim weekendem. Wiadomości z Grecji nie miały wpływu na rentowności. W następnym tygodniu decydujące będą wieści z greckiej sceny politycznej, a rozwój wypadków trudno prognozować. Poza tym zbliżamy się powoli do posiedzenia Rady, która ma w lipcu nic nie zrobić, ale Rada lubi zaskakiwać. Na razie rynek wycenia, że prawdopodobieństwo podwyżki w lipcu to ok. 25 proc., więc niespodzianka nie jest wykluczona" - powiedział PAP Sebastian Cichy, diler obligacji BNP Paribas.