Moody’s obniżył rating Cypru z poziomu A2 do Baa1 i nadał mu perspektywę negatywną, co oznacza, że w przyszłości Cypr mogą dotknąć kolejne obniżki ratingu. Po Grecji, Portugalii i Irlandii Cypr trafił na europejską czarną listę krajów, których obligacje mogą stać się "gorącym kartoflem" na rynkach.

>>> Czytaj też: Kryzys w Grecji: Grecja otrzymała najniższy rating na świecie

Amerykańska agencja ratingowa uzasadniła swoją decyzję m.in. ekonomicznymi skutkami, jaki spowodował wielki wybuch składu amunicji, w wyniku którego wyspa musiała m.in. wyłączyć swoje elektrownie. Zniszczenia uderzą przede wszystkim w rolnictwo, a w efekcie w całą gospodarkę kraju. Jako drugi powód Moody’s podał pogłębiającą się destabilizacją polityczną, wynikającą z konfliktów politycznych, które doprowadziły do wstrzymania rozmów o cięciach budżetowych.

W komunikacie, agencja wskazała również na fakt, że cypryjskie banki są szczególnie narażone na skutki greckiego kryzysu i ostatniej decyzji przywódców państw strefy euro w sprawie greckiego długu.

Reklama

>>> Czytaj też: Pakiet pomocowy dla Grecji uspokoił rynki

„Banki Cypru są szczególnie uzależnione od greckich obligacji i narażone na wszystkie makroekonomiczne wahania” - zakomunikowali rano przedstawiciele agencji Moody’s.

Według ostatnich stress testów przeprowadzonych przez Komitet Europejskich Nadzorów Bankowych, banki Cypru mają jeden z największych udziałów w greckich obligacjach spośród banków strefy euro. Bank of Cyprus zainwestował 2,4 mld euro w grecki dług, a Marfin Popular Bank, inny bank na wyspie, aż 3,4 mld euro.

>>> Polecamy: Grecja jeszcze zagrozi Europie

W podobnej sytuacji znalazła się wcześniej Irlandia, która była zmuszona przyjąć pomoc finansową od Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

ikona lupy />
Cypr. fot. flikr/like_the_grand_canyon / Inne
ikona lupy />
Inne