To najbardziej spektakularne wejście chińskiego banku do tego zasobnego w surowce latynoamerykańskiego kraju, który jest ważnym partnerem handlowym Pekinu. Standard Bank, w którym ICBC ma mniejszościowe udziały, kupił w 2006 r. 75 proc. BankBoston w Argentynie, płacąc za niego blisko 120 mln dolarów.
Jego argentyńscy partnerzy, rodziny Wertheinów i Sieleckich, zapłaciły podobno za pozostałe 25 proc. 45 mln dolarów.
ICBC wykupi jednego z argentyńskich partnerów, a Standard Bank zredukuje swój udział do 20 proc. Transakcja wycenia Standard Bank Argentina na prawie 750 mln dol.
Mniejszościowy udział trzymany w imieniu Chińczyków pozwoli największemu afrykańskiemu bankowi utrzymać przyczółek na rynku argentyńskim. Dział rynków wschodzących grupy ma siedzibę w Londynie.
Reklama
W Argentynie Standard Bank znajduje się na 11. miejscu pod względem depozytów i 12. pod względem kredytów. Jego aktywa wynoszą ok. 3 mld dol.
Firmy zamierzają zainwestować dalsze 100 mln dol. w emisję praw do akcji – 80 mln z ICBC i 20 mln ze Standard Banku – by wzmocnić kapitał banku.
W rezultacie Standard Bank, który chce się ponownie skoncentrować na Afryce i powiązanych z nią rynkach wschodzących, gdzie przychody odsetkowe netto w 2010 r. spadły o 8 proc., zarobi na swojej inwestycji ok. 300 mln dolarów.
ICBC, największy bank na świecie pod względem kapitalizacji rynkowej, uważa Argentynę za klucz do swojej stopniowej ekspansji – podał rządowy „China Securities Journal”.
Ten kraj jest kluczowym dostawcą soi i innych surowców rolnych, a Chiny w ubiegłym roku mocno inwestowały w sektor energetyczny i rolny w Argentynie.
Argentyna cieszy się wysokim wzrostem gospodarczym – w tym roku ma on wynieść ponad 7,5 proc. – ale zmaga się również z wysoką inflacją. Zdaniem ekspertów polityka gospodarcza prezydent Cristiny Fernandez de Kirchner, koncentrująca się na napędzaniu popytu i wzrostu, będzie w dłuższej perspektywie trudna do utrzymania.