Kilka dni temu Niemcy i Francja opowiedziały się za utworzeniem "faktycznego rządu gospodarczego" w strefie euro. Na jego czele miałby stanąć przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Taki rząd składałby się z głów państw i szefów rządów wszystkich 17 krajów eurolandu. Obradowałby dwa razy do roku, lub częściej, gdyby było to potrzebne.

>>> Czytaj też: Rodzi się nowy porządek w Unii. Polska wykluczona z podejmowania decyzji

"Jesteśmy nieusatysfakcjonowani efektami spotkania Merkel-Sarkozy, ponieważ ono de facto nie doprowadziło do wzmocnienia zarządzania gospodarczego strefą euro" - powiedział Tusk przedstawiając w Sejmie informację o działaniach, jakie zamierza podjąć rząd w związku z dramatyczną sytuacją na rynkach finansowych.

Zapewnił zarazem: "Nie obawiamy się tego, że efektem spotkań polityków ze strefy euro będzie wzmocnienie zarządzania gospodarczego strefy euro, bo strefa euro tego bezwzględnie potrzebuje".

Reklama

>>> Czytaj też: Ekspert: Europejski rząd gospodarczy to niebezpieczny pomysł

Nic nie wskazuje na to, aby Polskę czekała recesja - stwierdził też Donald Tusk. Jego zdaniem należy jedynie pytać, jak duży wzrost gospodarczy odnotuje nasz kraj. "Nic na to nie wskazuje, aby Polskę czekała recesja. Tak jak dwa lata temu udało się nie tylko uniknąć recesji, ale - tu przepraszam za to sformułowanie, bo niektórzy są poirytowani, kiedy przypominam tę zieloną wyspę - ale naprawdę to jest fundament naszego bezpieczeństwa" - mówił dziennikarzom w Sejmie Tusk.

Według niego, pod koniec sierpnia, kiedy zostaną opublikowane wszystkie dane dotyczące wszystkich państw europejskich, Polska będzie wśród trzech krajów o najwyższym wzroście gospodarczym.

Tusk oświadczył, że według pesymistów wzrost gospodarczy naszego kraju będzie wynosił za drugi kwartał 3,5 proc., natomiast według optymistów 4 proc. Zauważył, że średnio w strefie euro jest on poniżej jednego procenta.

Premier poinformował też, że 30 sierpnia spotka się z Van Rompuyem i szefem Komisji Europejskiej Jose Barrosso, które będzie poświęcone m.in. utworzeniu przepisów, które wzmocnią zarządzanie gospodarcze w strefie euro.

Premier przedstawił także swoje stanowisko w sprawie ostatnich zawirowań na rynkach finansowych. Inwestorów giełdowych ogarnęła ostatnio panika w związku z zagrożeniem zbliżającej się recesji. Premier powiedział, że zadaniem każdego odpowiedzialnego rządu i każdej odpowiedzialnej formacji politycznej jest strzec swoją ojczyznę przed groźbą chaosu. Przedstawił w Sejmie informację o działaniach, jakie zamierza podjąć rząd w związku z dramatyczną sytuacją na rynkach finansowych.

Według niego, głównym problemem w krajach ogarniętych kryzysem są nerwowe reakcje inwestorów, przedsiębiorców, zanikające zaufanie obywateli do instytucji finansowych, w tym do banków. "Zadaniem każdego odpowiedzialnego rządu, a można powiedzieć szerzej, zadaniem każdej odpowiedzialnej formacji politycznej jest strzec swoją ojczyznę przed groźbą chaosu, przed groźbą nerwowych odruchów, fali emocji (...) bo one mają bardzo poważny wpływ na globalną i lokalną gospodarkę" - mówił premier.