"Wyniki wyborów są pozytywną informacją dla rynków finansowych, stwarzają bowiem nadzieję na kontynuację realizacji programu zakładającego m.in. obniżenie deficytu budżetowego do 3% PKB. To działa uspokajająco na rynki"- powiedziała główna ekonomistka Banku BPH Monika Kurtek. Złoty, w jej ocenie, będzie poruszał się wokół poziomów z otwarcia tj. 4,34-4,35 za euro. W piątek utrzymały się pozytywne nastroje na rynkach finansowych, do czego w dużej mierze przyczyniły sie lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy. W efekcie euro/dolar wzrósł przejściowo ponad barierę 1,35, a kurs EUR/PLN spadł do 4,35, po czym jednak ponownie wrócił ponad poziom wsparcia 4,37. "Dziś w związku ze świętem w Stanach Zjednoczonych rynki są zamknięte.
Nastroje za granicą są dobre. Inwestorów ucieszyły dobre dane o pay-rollsach, opublikowane w piątek, natomiast wydaje się, że zignorowali oni obniżenie ratingów Hiszpanii i Włoch" - oceniła Kurtek. W piątek na rynek napłynęła kolejna uspokajająca informacja o porozumieniu między Niemcami a Francją w sprawie wsparcia dla europejskich banków Sprzyja ona zwiększonemu apetytowi na ryzyko i może utrwalić wzrosty na eurodolarze. W poniedziałek, po godz. 10-tej jedno euro kosztowało 4,3338 zł, a dolar 3,2053 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3522. W piątek ok. godz. 17:00 za jedno euro płacono 4,3660 zł a za dolara 3,2350 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3497. Rano, ok. godz. 9:50 jedno euro kosztowało 4,3765 zł, a dolar 3,2554 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3445.