Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań spadł o 1,42 proc. i wyniósł 5.372,91 pkt., francuski indeks CAC 40 spadł o 1,66 proc. i wyniósł 3.105,06 pkt., niemiecki indeks DAX spadł o 1,57 proc. i wyniósł 5.820,42 pkt.
WIG 20 na otwarciu sesji wyniósł 2261,97 pkt., co oznacza spadek o 1,45 proc.
„Szef FED Ben Bernanke negatywnie wyraził się w "Beżowej księdze" o gospodarce amerykańskiej. Z raportu przekazanego w środę wynika, że wzrost jest umiarkowany i nie widać dużej poprawy. Dodatkowo impet do dalszego wzrostu został wytracony” – tłumaczy Andrzej Pająk z Noble Securities.
Jak dodaje analityk, nerwowość na rynkach spotęgowała informacja o sporze co do kształtu funduszu EFSF. Liderzy francuscy przedstawili propozycję żeby fundusz był bankiem, wtedy mógłby pożyczać pieniądze Europejskiemu Banku Centralnemu. Zwiększenie aktywów EFSF, których jednocześnie gwarantem miałyby być kraje europejskiej, głównie Niemcy i Francja, może negatywnie wpłynąć na ratingi tych państw, na co zwraca uwagę Bob McKee, głównego ekonomisty Independent Strategy. Perspektywa obniżenia najwyższych ratingów wpływa negatywnie na inwestorów.
>>> Czytaj też: Rozmowy w sprawie kryzysu zadłużeniowego znów w impasie
„W czwartek na rynki napływają dane odnośnie inflacji w Niemczech, a za oceanem o liczbie nowozarejestrowanych bezrobotnych i indeks wskaźników wyprzedzających. Wyniki kwartalne przedstawiają spółki technologiczne m. In. Microsoft i Nokia” - zapowiada Pająk.