Obecnie kurs oscyluje około 1,3550, tylko nieco poniżej dwunastomiesięcznej średniej i 20% powyżej kursu sprzed prawie dekady, kiedy powołano wspólną walutę do życia. Inwestorzy, banki, fundusze SWF- o wszystkich mówi się, że w ostatnich miesiącach do pewnego stopnia unikali wspólnej waluty. Prawdę mówiąc próba wyjaśnienia zadziwiającej odporności euro jest bardzo istotna, a na myśl przychodzi więcej niż jedno uzasadnienie. Przede wszystkim, największe banki centralne (Fed, Bank Japonii i Bank of England) przeprowadziły szeroko zakrojone luzowanie ilościowe polityki pieniężnej QE, które o ile nic się nie zmieni, powodują znaczne zwiększenie rezerw waluty. Ze swej strony ECB nie przyczynił się do „grzechu” banków dodrukowując pieniądze, był także jedynym bankiem, który w tym roku podniósł stopy procentowe w obliczu groźby inflacji. Może był to olbrzymi błąd polityki, ale mimo wszystko pomógł euro na jakiś czas. Istnieje też pogląd, że cokolwiek stanie się ze wspólną walutą, jej następca będzie miał oparcie w silnych Niemczech. Można też stwierdzić, że powoli ale uparcie Europa rozwiązuje strukturalne problemy leżące u podstaw jej obecnej sytuacji: brak konkurencyjności i wysokie zadłużenie krajów peryferyjnych. Wiele pozostaje do zrobienia i nadal wszystko może się zawalić, ale na chwilę obecną istnieje wielu inwestorów, którzy nie porzucili nadziei, a fundusze SWF stale desperacko potrzebują dywersyfikacji swoich inwestycji w dolara.

Niemcy są teraz górą

Jeśli do tej pory dominacja gospodarcza Niemiec nie była oczywista, to teraz tak się stało- to one rozdają karty w europejskiej grze. Nie jest to nieuzasadnione, bo bez ich przewodnictwa projekt euro byłby już wspomnieniem. Wyraźnie widać to na przykładzie żądań partnerów Niemiec i międzynarodowych przywódców, którzy naciskają na zezwolenie ECB na dodruk pieniędzy, zwany również luzowaniem ilościowym. Wczoraj Angela Merkel po raz kolejny udaremniła nadzieje coraz bardziej zdesperowanej Francji, stwierdzając, że „użycie tego środka nie przyniesie rozwiązania problemu kryzysu”. Merkel jest przekonana (i całkiem słusznie), że dodrukowanie pieniędzy przez ECB prawie na pewno okaże się porażką z powodu braku odpowiednich zabezpieczeń fiskalnych. Zamiast tego wraz z niemieckim ministerstwem finansów Merkel poświęciła się zacieśnianiu unii gospodarczej i fiskalnej jako preludium do większej integracji politycznej. Świadczy o tym ogromna presja na kraje w rodzaju Grecji i Włoch, której efektem jest powołanie administracji technicznych kierowanych przez ekonomistów, a wcześniej podobnego nacisku na rządy Portugalii, Irlandii i Hiszpanii. Czy europejscy politycy tego chcą czy nie, Berlin dyktuje politykę fiskalną i jest to konieczne, ponieważ bez wspólnej polityki fiskalnej projekt euro nie ma absolutnie żadnych szans na przetrwanie. Akceptację tego faktu widać na przykładzie Irlandii, która przedłożyła niemieckiemu komitetowi projekt budżetu zawierający propozycję podniesienia podatków i zwiększenia sprzedaży aktywów zanim przedstawiono go irlandzkiemu parlamentowi. Unia ma również inspektorów w Atenach i Rzymie obserwujących i nadzorujących postępy w konsolidacji fiskalnej. Na szczęście większość urzędników ECB, wliczając prezesa Draghi popiera stanowisko Niemiec. Draghi po raz kolejny stwierdził wczoraj, że zadaniem ECB nie jest dofinansowywanie bezsensownie zaciągniętych pożyczek rządowych. Tylko dzięki solidnej strukturze fiskalnej połączonej ze środkami zwalczającymi niewątpliwy brak konkurencyjności krajów południa Europa będzie mogła pozwolić sobie na poluzowanie polityki monetarnej ECB.

Weale’a zmienia się w ugodowca

Reklama

Po przegłosowaniu podniesienia stóp procentowych w pierwszej połowie tego roku, członek Komitetu Polityki Monetarnej Martin Weale przeszedł sporą transformację. W długim wywiadzie opublikowanym w piątkowym Financial Times Weale wyznał, że uważa za „całkowicie możliwe” zawężanie się gospodarki i że jeśli w ciągu najbliższych trzech miesięcy gospodarka nadal będzie osłabiona dużo przemawia za dodatkowym QE. Inteligentnie wskazał jednak niebezpieczeństwo tkwiące w poluzowaniu polityki fiskalnej, twierdząc, że takie działanie zwiększyłoby jeszcze olbrzymie zadłużenie. Weale ma całkowita rację i każdy kto twierdzi inaczej jest w błędzie – rynki karały każdy rząd, który nie wprowadził należycie pakietów oszczędnościowych. Wielkiej Brytanii to nie spotkało, ponieważ jej minister finansów niezachwianie poświęcał się redukowaniu długu. Jednak najlżejszy objaw wahania z jego strony może doprowadzić do katastrofy. Jednak ustawiczne braki w budżecie i intensywne zmniejszanie lewarowania przez sektor prywatny mogą istnieć jednocześnie tylko jeśli bank dodrukuje pieniądze i będzie prowadził ultra-luźną politykę fiskalną. Na szczęście Bank of England i rząd mają identyczne poglądy. Europejscy politycy niech zanotują – to nazywa się „wspólna” polityka.

Disclaimer: Ten materiał uważany jest za część komunikacji marketingowej i nie zawiera ani nie powinien być interpretowany jako zawierający porady inwestycyjne lub rekomendacje inwestycyjne, ani też jako sugestia jakiejkolwiek transakcji instrumentami finansowymi. Wcześniejsze wyniki nie gwarantują ani nie przewidują przyszłych wyników. FxPro nie uwzględnia twoich osobistych celów inwestycyjnych lub sytuacji finansowej i nie bierze żadnej odowiedzialności za powodzenie osobistych inwestycji lub kompletności dostarczonych informacji, jak również nie bierze dopowiedzialności za jakiekolwiek straty powstałe z inwestycji opartych na tej rekomendacji, prognozie lub innych informacjach dostarczonych przez jakiegokolwiek pracownika FxPro, osoby trzecie lub jakikolwiek inny sposób. Ten materiał nie został przygotowany zgodnie z wymaganiami prawnymi wspierającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie jest objęty żadnymi ograniczeniami rozpowszechniania badań inwestycyjnych. Wszystkie opinie wyrażone w tym artykule moga zostać zmienione bez uprzedniego powiadomienia. Jakiekolwiek opinie zawartw artykule moga być osobistymi poglądami autora i nie odzwierciedlać opinii FxPro. Ten tekst nie może być powielany lub dystrybuowany bez uprzedniego wyrażenia zgody przez FxPro.

Risk Warning: kontrakty CFD są produktami lewarowanymi o wysokim stopniu ryzyka. Możliwa jest utrata całego zainwestowanego kapitału. Nie powineinieś inwestować wiecej niż zamierzasz stracić. Przed rozpoczęciem handlu upewnij się, że rozumiesz ryzyko i weź pod uwagę swój poziom doświadczenia. Jeśli to potrzebne, zasięgnij niezależnej opinii.

FxPro Financial Services Ltd jest autoryzowana i regulowana przez CySEC (licence no. 078/07). FxPro Financial Services, Karyatidon 1, Ypsonas, Limassol 4180 Cyprus.

ikona lupy />
Michael Derks, główny strateg FXPro / Inne