„Przez większość dnia rynek EURUSD był dość spokojny do momentu opublikowania decyzji ECB . Po silnych wahaniach banki zaczęły sprzedawać EUR. Rosną więc szanse, iż korekta wzrostowa na EUR/USD zakończyła się i inwestorzy wracają do kupna aktywów w USD. Niestety sytuacja złotego analizowana z punktu widzenia wykresów wygląda źle. Cztery, pięć dni temu PLN nie udało się kontynuować wzrostów i przebić poziomów: 3,3 dla USDPLN i 4,44 dla EURPLN. Po odbiciu kursów od wspomnianych wsparć inwestorzy starają się wykorzystywać krótkoterminowego wzrosty PLN do jego sprzedaży" – wskazał Łukasz Wardyn, dyrektor zarządzający City Index.

>>> Czytaj też: EBC rusza na ratunek bankom: wprowadza "niestandardowe środki"

Zaznaczył, że podobnie było dzisiaj. Złoty od rana był słaby w stosunku do wszystkich głównych walut, między innymi regularnie notował nowe dzienne maksima na CHFPLN. „Na USD i EUR udało się wrócić do wczorajszych poziomów zamknięcia dosłownie przez chwilę po publikacji decyzji ECB, poczym na rynek trafiły znaczne, agresywne oferty sprzedaży PLN. W efekcie o godzinie 16:00 EUR i USD wobec PLN notowane są przy dziennych maksimach. Niebezpieczeństwo powrotu złotego do spadków utrzymuje się. Niestety dla inwestorów działających na globalnych rynkach mamy nadal czas wycofywania środków z aktywów uznawanych za ryzykowne. Do momentu zmiany nastrojów, relatywnie dobre polskie dane makro nie będą zauważone" – dodał Wardyn.

W czwartek ok. godz. 16:30 za jedni euro płacono 4,4956 zł a za dolara 3,3767 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3314. W czwartek ok. godz. 9:45 za jedni euro płacono 4,4697 zł a za dolara 3,3297 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3420. W środę, ok. godz. 17:45 jedno euro kosztowało 4,4693 zł, a dolar 3,3380 zł. Kurs euro/dolara kwotowany był na 1,3390.

Reklama