Giełdy w Azji rosną wszędzie poza Szanghajem

Pierwszy pełny dzień handlu akcjami na rynkach w Azji był optymistyczny z powodu korzystnych wskaźników dla przemysłu. W USA aktywność w przemyśle rośnie najszybciej od 6 miesięcy.

Japoński indeks Nikkei 225 wzrósł na zamknięciu o 1,24 proc. i wyniósł 8.560,11 pkt. Rosły również indeksy w Hong Kongu i Seulu.

Wyjątkiem były giełdy w Chinach, otwarte po raz pierwszy po Nowym Roku. Chiński Shanghai Composite Index spadł na zamknięciu o 1,4 proc. i wyniósł 2.169,39 pkt. W 2011 r. wskaźnik spadł o 22 proc. Był to drugi z kolei rok spadku tego indeksu.

Institute for Supply Management, który opublikował wczoraj raport na temat amerykańskiego przemysłu zasygnalizował również silniejszą aktywność przemysłową w Chinach, Wielkiej Brytanii, Irlandii i Australii. Dzisiaj Niemcy planują sprzedaż obligacje warte 5 mln euro. Tym samym rozpoczynają zawody w finansowaniu, które mogą przesądzić o tym, czy przywódcom strefy euro uda się zachować 13-letnią wspólną walutę.

„Najmniejsze doniesienia o pozytywnych sygnałach wydają się przynosić przebłyski, więc oczywiście mieliśmy okazję zaobserwować te wielkie wyścigi na giełdach przez ostatnie kilka dni”, powiedział John Woods, analityk w oddziale Citigroup w Hong Kongu dla Bloomberga. „W pewnym momencie, odwieczny problem europejski wróci, żeby na nas zapolować”.

Podobnie twierdzi Roman Przasnyski z Open Finance. „ Pierwsze sesje roku przebiegają w dobrych nastrojach. Trudno jednak z tego wyciągać poważniejsze wnioski. Z decyzjami lepiej jeszcze poczekać, bo jeszcze w styczniu mogą dać o sobie znać stare problemy”, powiedzał analityk.