Prezes Enria zasugerował, że EBA zrewiduje swoją decyzję, jeśli środki użyte przez rządy strefy euro do zwalczania kryzysu zadłużenia spowodują obniżenie rentowności obligacji. Fiasko dyskontowej sprzedaży akcji UniCredit w zeszłym tygodniu i będący jego skutkiem spadek cen akcji banku wymagają od EBA wykazania się pewną elastycznością. Życzenie EBA, aby banki dostosowały się do nowego wymagania przez zwiększanie kapitału będzie inaczej nierealne. Tak czy inaczej, EBA ma przed sobą jeszcze długa drogę (na poziomie intelektualnym) do pełnego pojęcia niemożliwości żądań, które stawia bankom.

Nawet wczoraj instytucja twierdziła, że zamierza sprawdzać czy banki nie redukują kredytów aby osiągnąć wymagane 9% zabezpieczenia kapitału i że do tej pory nie otrzymała próśb o przedłużenie nieprzekraczalnych terminów zwiększenia kapitału. Oczywiście banki obawiają się publicznie zwrócić z taką prośba do EBA, bo mogłoby to wystraszyć akcjonariuszy. Jednak w najbliższym czasie EBA prawdopodobnie otrzyma wiele takich próśb. Instytucja nadal oczekuje, że banki obetną premie i będą zatrzymywać dochody; pierwsze jest wykonalne (chociaż wywoła ostre sprzeciwy) a drugie problematyczne, ponieważ nie bardzo jest co zatrzymywać. Niektóre banki szukają możliwości zwiększenia kapitału prywatnie a nie na rynkach publicznych i w pewnych wypadkach takie podejście może być skuteczne, ale będzie to raczej wyjątek niż reguła.

Popyt na dolara spycha euro w dół. Najnowszy ulubieniec forex, dolar, zyskał wczoraj przyzwoicie w stosunku do wszystkich walut głównych, a indeks dolarowy wzrósł o 0,5%. Jednym z czynników stymulujących popyt na amerykańską walutę były kłopoty strefy euro. Wiele rzeczy umacniało panowanie niedźwiedzi: plotki że S&P niedługo obniży rating Francji, ostrzeżenia Fitch przed potencjalną katastroficzną zapaścią euro, spadek w PKB Niemiec w ostatnim kwartale, załamanie produkcji przemysłowej Hiszpanii i nawoływanie włoskich Socjaldemokratów do wystąpienia ze strefy euro. Co ciekawe rentowność europejskich obligacji była ogólnie niższa.

Dwie bolesne lekcje dla Węgier

Reklama

W związku z nowymi zasadami szorstka miłość Europy zaczyna być odczuwana w krajach przedkładających roczne budżety Komisji Europejskiej. Belgia już poczuła gniew KE a wczoraj nadeszła kolej Węgier. W konsekwencji ustabilizowanie się węgierskiej waluty na wyższym poziomie uległo częściowej redukcji. Głównym zmartwieniem Komisji wydaje się być stabilność poprawy deficytu w zeszłym roku, którą przypisuje raczej jednorazowym czynnikom. Jednak trudna sytuacja Węgier jest mocno powiązana z europejskim kryzysem zadłużenia. Zmniejszenie udzielania kredytów bardzo mocno odbiło się na kraju, który jest w dużym stopniu zależny od kapitału zagranicznego i funduszy z walczących z przeciwnościami banków strefy euro. Dodatkowo konsumenci wyjątkowo ucierpieli na kredytach hipotecznych zaciągniętych kilka lat temu kiedy forint był dużo silniejszy. Odporność rynków wschodzących w pierwszej części kryzysu 2007-08 była zauważalna, ale spowodowana przede wszystkim nagromadzeniu oszczędności w Azji, zwłaszcza po bolesnej nauczce z późnych lat 90. Węgry wyróżniają się, ponieważ muszą zmierzyć się z takim samym problemem jak dawniej Azja (nadmierna zależność od kapitału zagranicznego) i kraje peryferyjne strefy euro (osiągnięcie celów budżetowych niepewnymi i niezrównoważonymi metodami). 2012 będzie dla Węgier trudnym rokiem.

Ulga dla wyniszczonych banków europejskich

Europejskie banki są wdzięczne za pewną ulgę w sektorze finansowania odczuwalną w ostatnich tygodniach na rynkach.Trzymiesięczny walutowy swap bazowy dla banków Europejskich zaciągających kredyty w dolarach spadł we środę do -87 pkt. bazowych, najlepszego wyniku w ostatnich 3 miesiącach. Końcem listopada wynosił on -160 pkt bazowych. Co ciekawe, operacje długoterminowego finansowania (LTRO) ECB nie mają aż tak dużego wypływu na trzymiesięczny spread Euribor-OIS, który obecnie wynosi 90 pkt bazowych, mniej niż najwyższa wartość osiągnięta w listopadzie (nieco ponad 100 pkt).

Dalsza agonia Hiszpanii

Po wtorkowych wiadomościach o spadku produkcji przemysłowej o 7% w roku zakończonym w listopadzie z pewnością nikt nie wątpi, że Hiszpania ześlizgnęła się z powrotem w recesję. Tylko w listopadzie produkcja spadła o ponad 4%. Należy jednak zauważyć, że w 2009 spadek w produkcji przemysłowej rok do roku wynosił 30%przez większą część tego okresu. Bank Centralny Hiszpanii zasugerował już, że wzrost gospodarczy spadł w ostatnim kwartale 2011. Na froncie fiskalnym, hiszpański parlament debatuje nad pakietem oszczędnościowym zaprojektowanych przez nowego premiera Rajoy. Końcem zeszłego roku Rajoy ogłosił ratunkową podwyżkę podatków i cięcia wydatków sięgające 15 mld euro. Była to reakcja na wiadomość, że deficyt budżetowy będzie dużo wyższy niż wytyczne (8% PKB).

Niemcy – zazdrość Europy

Niemcy pozostają obiektem zazdrości całej Unii Europejskiej. PKB wzrósł o 3,0%, inflacja była na poziomie 2,1% a deficyt budżetowy wyniósł zaledwie 1% PKB. Chyba nie trzeba dodawać nic więcej.

Disclaimer: Ten materiał uważany jest za część komunikacji marketingowej i nie zawiera ani nie powinien być interpretowany jako zawierający porady inwestycyjne lub rekomendacje inwestycyjne, ani też jako sugestia jakiejkolwiek transakcji instrumentami finansowymi. Wcześniejsze wyniki nie gwarantują ani nie przewidują przyszłych wyników. FxPro nie uwzględnia twoich osobistych celów inwestycyjnych lub sytuacji finansowej i nie bierze żadnej odowiedzialności za powodzenie osobistych inwestycji lub kompletności dostarczonych informacji, jak również nie bierze odpowiedzialności za jakiekolwiek straty powstałe z inwestycji opartych na tej rekomendacji, prognozie lub innych informacjach dostarczonych przez jakiegokolwiek pracownika FxPro, osoby trzecie lub jakikolwiek inny sposób. Ten materiał nie został przygotowany zgodnie z wymaganiami prawnymi wspierającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie jest objęty żadnymi ograniczeniami rozpowszechniania badań inwestycyjnych. Wszystkie opinie wyrażone w tym artykule moga zostać zmienione bez uprzedniego powiadomienia. Jakiekolwiek opinie zawartw artykule moga być osobistymi poglądami autora i nie odzwierciedlać opinii FxPro. Ten tekst nie może być powielany lub dystrybuowany bez uprzedniego wyrażenia zgody przez FxPro.

Risk Warning: kontrakty CFD są produktami lewarowanymi o wysokim stopniu ryzyka. Możliwa jest utrata całego zainwestowanego kapitału. Nie powineinieś inwestować wiecej niż zamierzasz stracić. Przed rozpoczęciem handlu upewnij się, że rozumiesz ryzyko i weź pod uwagę swój poziom doświadczenia. Jeśli to potrzebne, zasięgnij niezależnej opinii.
FxPro Financial Services Ltd jest autoryzowana i regulowana przez CySEC (licence no. 078/07). FxPro Financial Services, Karyatidon 1, Ypsonas, Limassol 4180 Cyprus.

ikona lupy />
Michael Derks, główny strateg FXPro / Inne