Koleiny ruch dotyczył EFSF, którego rating w dniu wczorajszym został obniżony do poziomu AA+. Zachowanie rynków wskazuje na to, że takie posunięcie było oczekiwano. Należy pamiętać, że siła funduszu została jednak poważnie ograniczona, po tym jak Austria i Francja straciły rating AAA i nie mogą być gwarantem w EFSF. Niemiecki minister finansów uspokaja jednak, że nie stanowi to dużej groźby dla strefy euro i w związku z tym Niemcy jak na razie nie zwiększą gwarancji dla EFSF. Czas pokaże, czy tak w rzeczywistości będzie. Środki muszą wystarczyć do lata, kiedy to zacznie działać Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (ESM), a obecna sytuacja w strefie euro nie daje powodów do radości.

Decyzje agencji S&P w krótkim terminie nie przełożyły się na znaczące pogorszenie nastrojów rynkowych. Można wręcz powiedzieć, że wraz z początkiem tego tygodnia są one lepsze. Co więcej, w swoim wczorajszym przemówienie przed Parlamentem Europejskim Draghi zbagatelizował rolę ostatnich obniżek ratingów. Zauważalny jest większy popyt na bardziej ryzykowne aktywa, do czego mogły przyczynić się lepsze od oczekiwań dane z Chin o produkcji przemysłowej, wzroście gospodarczym i sprzedaży detalicznej.

Poniedziałkowa aukcja francuskich bonów również należała do udanych. Czynniki te pozwoliły na wyhamowanie spadków na EURUSD i wpłynęły na poprawę sentyment wobec złotego. Kluczowe w podtrzymaniu nastrojów mogą okazać się dzisiejsze odczyty indeksów ZEW z Niemiec oraz NY Emipre State. W obu przypadkach prognozowane są wyższe odczyty.

Gro uwagi będzie skupiało się również na negocjacjach Instytutu Finansów Międzynarodowych z greckim rządem w sprawie kwestii spornych, które wciąż nie zostały rozwiązanie i blokują wypłatę kolejnej transzy środków pieniężnych dla Grecji. Ponadto w Atenach ma się pojawić delegacja z MFW, ECB i KE, która oceni, czy w Grecji nastąpiły postępy we wrażaniu wcześniejszych uzgodnień.

Reklama

EURPLN

Złoty skorzystał na obniżce ratingów krajów rozwiniętych oraz słabym sentymencie do euro utrzymującym się na rynku od dłuższego czasu. EURPLN naruszył strefę wsparcia i kontynuował spadki. Nieco lepszy nastroje na rynkach akcji mogą pomóc złotemu, jednak nie należy zapominać, że PLN jest postrzegany jako waluta rynków wschodzących, wobec czego w średnim terminie może nadal tracić w przypadku powrotu niepewności. Na wykresie dziennym widoczny jest kanał spadkowy, którego dolne ograniczenie wyznacza silne wsparcie dopiero w rejonie 4,34. Najbliższy opór wyznaczają okolice 4,40.

EURUSD

EURUSD udał się wybronić piątkowe minima, co sprzyja obserwowanemu odreagowaniu. Para wsparła się na rozszerzeniu 141,4% całości wzrostów z okolic 1,3114 i obecnie zmierza w rejon 1,2780, gdzie znajduje się opór w postaci linii TenKan na wykresie w skali dziennej. Splot oczekiwanych lepszych publikacji z Niemiec i USA może służyć rozszerzeniu ruchu korekcyjnego powyżej okolic 1,2800. Dominującym trendem pozostaje spadkowy.

GBPUSD

Spadek awersji do ryzyka sprzyja odreagowaniu na GBPUSD. Para odbiła się od dolnego ograniczenia kanału spadkowego na wykresie 4h, tym samym w przypadku utrzymania się dobrych nastrojów, wzrosty mogą być kontynuowane w rejon 1,5470, gdzie opór wyznacza 100 okresowa średnia na wykresie 4h.

EURJPY

Wczorajszy dzień przyniósł nowe minima cenowe. Takie poziomy cenowe obserwowane były po raz ostatni w 2000 roku. Dzisiaj znajdujemy się na wyższych poziomach cenowych, a docelowym poziomem obecnego odreagowania na dzisiaj są okolice 98,20. 15-okresowa średnia ruchoma na wykresie dziennym skutecznie ograniczało wzrosty w ostatnim czasie, tak więc dopóki znajdujemy się poniżej poziomu 98,8 jenów za euro, długie pozycje w tej parze są bardzo ryzykowne.