“Szczyt nie mógł odnieść sukcesu, ponieważ rozmawiają tam nie o tym, co potrzeba”, powiedział dla Bloomberga Carl Weinberg, główny ekonomista High Frequency Economics. „Rozmawiają o traktacie fiskalnym, który przyniesie dużo dobrego za dwa lub trzy lata, ale nie pomoże rozwiązać bieżącej sytuacji. I nie mają właściwie nic konstruktywnego do powiedzenia ws. Grecji”.

Giełdy w Europie straciły najwięcej od 6 tygodni - napisał Bloomberg.

Na zakończenie handlu brytyjski indeks FTSE 100 poleciał w dół o 1,09 proc., niemiecki DAX obniżył sięę 1,04 proc. a francuski CAC 40 spadł aż o 1,6 proc. Na francuskiej giełdzie zamieszanie wywołała dziś zapowiedź wprowadzenia podatku od transakcji finansowych przez Nicolasa Sarkozy'ego - akcje banków zaczęły tracić na czele z PNB Paribas, którego notowania spadły o 7,1 proc.

Na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli nie zapadła ostateczna decyzja ws. programu pomocowego dla Grecji, ponieważ nie zakończyły się rozmowy pomiędzy rządem zadłużonego kraju i bankami na temat redukcji zadłużenia. Poinformowała o tym dzisiaj kanclerz Niemiec Angela Merkel. Wczoraj grecki minister finansów odrzucił niemiecki postulat wyznaczenia komisarza, który nadzorowałby budżet państwa, jak pisze Bloomberg.

Reklama

Rynki oczekiwały też postanowień w sprawie unijnego paktu fiskalnego forsowanego przez Niemcy. Dokument miałby zacieśnić dyscyplinę finansową i zapobiec rozprzestrzenianiu się kryzysu zadłużenia w Europie. Donald Tusk określił obecny kształt traktatu międzyrządowego jako „mało ambitny”.

Ponadto powrócił problem rekordowych rentowności w krajach południowej Europy. Obawy inwestorów zaczęła budzić Portugalia. Rentowność portugalskich papierów dłużnych wystrzeliła w górę „do poziomów, które kompletnie uniemożliwiają pozyskiwanie finansowania na rynku”, jak powiedział Łukasz Wróbel, analityk Noble Securities.

W Polsce indeksy w poniedziałek zareagowały lekką zwyżką. WIG 20 na zamknięciu sesji wzrósł o 0,44 proc. WIG poszedł w górę o 0,33 proc.

„Opóźnienie naszego rynku akcji w stosunku do największych parkietów świata na początku stycznia zapewne irytowało wielu inwestorów z GPW. Możliwe, że ten sam czynniki w najbliższych dniach będzie działać na ich korzyść, jeśli za granicą rozpocznie się realizacja zysków - przynajmniej takie wnioski można wyciągnąć z przebiegu pierwszej w tym tygodniu sesji", komentuje analityk Noble Securities.

Jak zauważył Wróbel niepokoju na rynkach nie budzą już Włochy. „W poniedziałek aukcja włoskich obligacji przebiegła raczej pomyślnie. Raczej, ponieważ rentowności pięcio- i dziesięcioletnich ustalono na wyraźnie niższych poziomach niż podczas ostatnich przetargów (odpowiednio ok. 5,4 proc. i 6,1 proc.), ale z drugiej strony, wyżej niż obecne rynkowe poziomy”.