"Głosowanie w Grecji pomogło złotemu o tyle, że przestał się osłabiać, generalnie dzisiaj obserwujemy wahania w dosyć wąskim przedziale. Indeksy giełdowe wyglądają lepiej, widoczna jest poprawa nastrojów na rynkach, ale na złotego nie ma to specjalnego wpływu. Także para euro-dolar porusza się na początku tygodnia w paśmie wahań, które obserwowaliśmy w ostatnich dniach" - podsumował dla PAP poniedziałkową sesję Marek Cherubin, diler walutowy z Banku BPH.

"Mamy w tej chwili na złotym konsolidację" - dodał.

Parlament grecki zaaprobował w poniedziałek po północy program oszczędnościowy warunkujący uzyskanie kolejnej transzy pomocy Unii Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

W ocenie dilera opublikowane w poniedziałek dane NBP o bilansie płatniczym były neutralne dla złotego.

Reklama

Deficyt w obrotach bieżących w grudniu wyniósł 1.337 mln euro wobec 1.113 mln euro deficytu w listopadzie i wobec 1.191,0 mln euro deficytu oczekiwanego przez ekonomistów.

Dyrektor Departamentu Statystyki w banku centralnym Józef Sobota, komentując dane, podał, że według wstępnych wyliczeń deficyt na rachunku obrotów bieżących w 2011 roku wyniósł 4,1 proc. PKB, a w tym roku relacja salda obrotów bieżących do PKB może się nieznacznie pogorszyć.

Rynek długu nadal pozostaje na mocnych poziomach, obligacje są wspierane przez zatwierdzony w nocy w greckim parlamencie kolejny już pakiet oszczędności.

"Sesja upłynęła spokojnie, otworzyliśmy się powyżej piątkowego zamknięcia rynku, co niewątpliwie jest pokłosiem porozumienia w Grecji. Po tym mocniejszym otwarciu nie było zbyt jednak zbyt wielu transakcji. Rentowności są na niskich poziomach, a nastroje wyraźnie polepszyły się" - powiedział PAP Henryk Sułek, szef dilerów SPW w Banku Millennium.

Dodał, że w tym tygodniu krótki koniec krzywej będzie wrażliwy na dane o inflacji.

"W tym tygodniu inflacja będzie miała wpływ na krótki koniec, 5- i 10-letnie są na takich poziomach, po przebiciu których otworzy się przestrzeń do dalszego umocnienia" - uważa Sułek.

GUS dane o wskaźniku CPI opublikuje w środę o godzinie 14.00. Ankietowani przez PAP ekonomiści spodziewają się, że inflacja, liczona rok do roku, w styczniu obniżyła się do 4,3 proc. z 4,6 proc. w grudniu.