"Jeśli chcesz, by coś zostało powiedziane – powierz to mężczyźnie. Jeśli chcesz, by zostało zrobione – powierz to kobiecie”, mawiała "żelazna dama" brytyjskiej polityki Margaret Thatcher. A reforma w prawie pracy jest kluczowa dla zredukowania bezrobocia we Włoszech. I może mieć wpływ na podniesienie z finansowej zapaści nie tylko Włoch, ale całej Europy.

Nie minęło 4 miesiące od czasu rezygnacji premiera Silvio Berlusconiego, znanego głównie z imprez „bunga bunga”, a to nowa minister pracy, spraw społecznych i równouprawnienia Elsa Fornero prowadzi mediacje pomiędzy Emmą Marcegaglia, szefową wpływowego lobby pracodawców oraz Susanną Camusso, przewodniczącą największego związku zawodowego.

>>> Czytaj też: Przemilczana historia. Jak Islandia wyszła na prostą?

Rozmowy dotyczą zmian w prawie pracy, które mają ułatwić przedsiębiorcom zatrudnianie i zwalnianie pracowników. Debata na ten temat jest we Włoszech wyjątkowo kontrowersyjna. Poprzednie próby modernizacji przepisów, trwające od ponad dekady, naznaczone były licznymi protestami, podczas których zdarzały się akty przemocy, a nawet morderstwa polityczne.

Na obecnym etapie rozmów toczą się negocjacje w sprawie polepszenia świadczeń dla bezrobotnych i programów szkoleniowych. Będą kontynuowane 23 lutego.

Fakt, że to kobiety, a nie mężczyźni, prowadzą publiczną debatę jest dość nietypowy dla kraju, który znajduje się na 74 miejscu (na 135) w rankingu „Nierówności w traktowaniu płci” Międzynarodowego Forum Ekonomicznego 2011 (World Economic Forum 2011) – tuż przy końcu razem z krajami takimi, jak Malawi i Kazachstan.

Reformy mają zmniejszyć rekordowo wysoką jak do tej pory we Włoszech stopę bezrobocia, która sięga 8,9 proc. Są w centrum uwagi premiera Mario Monti’ego, który walczy o to, aby przekonać inwestorów, że jest w stanie ożywić gospodarkę i zbić deficyt budżetowy wielkości 1,9 bln euro. Z kolei same Włochy są tuż obok Grecji i Hiszpanii w centrum unijnego kryzysu zadłużenia.

„Kobiety na czele debaty to nie przypadek”

Fornero, jest profesorem ekonomii na Uniwersytecie w Turynie i byłą wiceprzewodniczącą rady nadzorczej w Intesa Sanpaolo SpA, drugim największym włoskim banku. Karierę minister zaczęła już w rządzie Berlusconiego. Zgodziła się również objąć dodatkową posadę minister ds. równouprawnienia, na której zastąpiła prawniczkę Mare Cafagna, która jest lepiej znana z udziału w konkursach na miss Włoch. Berlusconi powiedział o niej publicznie, że chętnie by się z nią ożenił, gdyby nie miał już innych zobowiązań – za co dostał publiczną burę od swojej żony.

>>> Czytaj też: Analitycy: drugi bailout Grecji nie zostanie dokończony

Na konferencji w zeszłym tygodniu, Fornero powiedziała, że to nie przypadek, iż przewodniczące biznesowego lobby i związku zawodowego oraz minister pracy to kobiety.

Camusso, 56-latka, jest pierwszą kobietą, która przewodniczy największemu we Włoszech, 6-mln związkowi zawodowemu CGIL. Swoją karierę zaczęła w 1977 roku jako reprezentantka pracowników przemysłu metalowego.

Jej rywalka, Marcegaglia, 46 letnia liderka wpływowego biznesowego lobby oraz prezes rodzinnej firmy produkującej stal, jest natomiast zatwardziałą propagatorką reform, które mają na celu pobudzenie konkurencji.

Kluczowa reforma dla włoskiej gospodarki

“Kraj musi przekonać rynki, że wprowadza korzystne zmiany a te trzy kobiety znalazły się obecnie na pierwszej linii”, powiedział Alberto Mingardi, ekonomista i główny dyrektor centrum badawczego Bruno Leoni, lobującego za wolnym rynkiem w Turynie. „Jeśli Włochy mają być kluczem do przełomu w Europie, to te reformy trzeba bacznie obserwować”.

Najważniejszym punktem debaty jest modyfikacja Artykułu 18 Kodeksu Pracy, który zabrania zwalniać pracownika bez uzasadnienia oraz zmusza pracodawcę do ponownego zatrudnienia i wypłacenia odszkodowania pracownikom uznanym za niesprawiedliwie wyrzuconych z pracy.

Kontrowersje wokół Artykułu 18

Berlusconi próbował zreformować to prawo w 2002 roku. Spasował po tym, jak przez kraj przetoczyła się fala masowych protestów. Demonstracje pojawiły się kilka dni po tym, jak Marco Biagi, doradca rządowy ds. prawa pracy, został zastrzelony przed swoim domem w Bolonii. Do morderstwa przyznały się Nowe Czerwone Brygady, które swoją wzięły nazwę od organizacji terrorystycznej działającej w latach 70. Wcześniej w 1999 ta sama grupa zamordowała poprzedniego konsultanta rządowego ds. pracy, Massimo D’Antona.

Romano Prodi, były premier Italii i szef Komisji Europejskiej , powiedział, że prowadzenie rozmów przez trzy kobiety może sprawić, że dyskusja w końcu zaowocuje porozumieniem.

„Fakt, że wszystkie trzy jesteśmy kobietami nie koniecznie zmienia cokolwiek w naszych relacjach”, powiedziała Camusso w lutym dla Bloomberga. „Nasze doświadczenia są bardzo mocno zakorzenione w naszych indywidualnych rolach, reprezentujemy precyzyjne i najczęściej przeciwstawne interesy".