"W lutym produkcja przemysłowa wzrosła o 4,6 proc. rdr, co jest wynikiem znacznie słabszym od oczekiwań. Jest to pierwsze wyraźne potwierdzenie, że polska gospodarka zwalnia w reakcji na osłabienie gospodarki strefy euro.

Dane, choć wzbudzają ostrożność, to nie powinny wzbudzać nadmiernych obaw. Po uwzględnieniu czynników sezonowych, wzrost wyniósł 6 proc. wobec 9,1 proc. w styczniu. To wyraźny spadek dynamiki, ale też był on powszechnie oczekiwany od wielu miesięcy. Z dzisiejszej perspektywy widać, że to raczej bardzo dobre dane z grudnia i stycznia mogły zamydlić nieco oczy. Rynek oczekiwał spowolnienia produkcji od jesieni 2011 roku, aż w końcu nadeszło ono w miesiącu, kiedy wydawało się, że dane będą lepsze. Wyniki produkcji wpisują się w scenariusz łagodnego spowolnienia wzrostu PKB w pierwszym kwartale 2012 roku do około 3,5 proc., z 4,3 proc. w czwartym kwartale 2011 roku.

>>> Czytaj też: Polski przemysł złapał zadyszkę. Dane zawiodły ekonomistów

Zaskakujący jest również spadek produkcji budowlanej w lutym. Była ona o 5,5 proc. niższa niż miesiąc wcześniej. Taki spadek w lutym nie zdarzył się od wielu lat. W skali roku produkcja wzrosła o 12 proc., również znacznie mniej od oczekiwań, wobec wzrostu o 32 proc. rdr w styczniu.

Reklama

Ze względu na zjawiska pogodowe, wyjątkowy mróz, dane te mogą być zaburzone, dlatego sugerujemy, aby nie wyciągać z nich zbyt daleko idących wniosków. Dane o produkcji budowlanej są wielokrotnie bardziej wahliwe niż dane o produkcji przemysłowej, nie można zatem ocenić, czy jest to przejściowe osłabienie dynamiki, czy początek dłuższego spowolnienia".