W centrum uwagi:
• Cena ropy WTI poniżej 100 USD za baryłkę
• Niechęć do reform wygrała we Francji i Grecji
• Cena złota stabilna
• Japonia bez energii atomowej



W piątek indeks CRB zanotował spadek o 1,43%, schodząc tym samym poniżej poziomu 300 pkt. Była to już trzecia sesja wyraźnej zniżki tego indeksu, wywołana przede wszystkim dynamiczną przeceną ropy naftowej. W piątek kontrakty na ropę WTI potaniały niemal o 4%, a futures na ropę Brent – o ponad 2%.

Dziś zresztą ten spadkowy trend jest kontynuowany. Notowania ropy naftowej WTI w piątek zeszły poniżej 100 USD za baryłkę i dziś utrzymują się w rejonach dwucyfrowych. Przetestowany został nawet poziom wsparcia w okolicach 95 USD za baryłkę, jednak strona popytowa okazała się w tym rejonie silna.

Niechęć do reform wygrała we Francji i Grecji

Reklama

W zeszłym tygodniu cenę ropy w dół ciągnęły niezbyt dobre dane makroekonomiczne, a także informacje o istotnym wzroście produkcji ropy naftowej w krajach OPEC. Tymczasem dziś doszły do tego czynniki polityczne w postaci większej niepewności na rynkach po niedzielnych wyborach we Francji i w Grecji.

We Francji walkę o fotel prezydencki wygrał socjalista FrancoisHollande, sceptycznie nastawiony do reform zapoczątkowanych przez swojego poprzednika, Nicolasa Sarkozy’ego. Tymczasem według najnowszych sondaży, w wyborach parlamentarnych w Grecji partiom Nowa Demokracja i PASOK nie udało się zdobyć większości. To również nie wróży dobrze gospodarce Grecji, ponieważ to właśnie koalicja obu tych partii zapoczątkowała programy oszczędnościowe w tym kraju.

Cena złota stabilna

Niepewność, która wzmacnia stronę podażową na rynku ropy naftowej, jest czynnikiem stabilizującym ceny złota – surowca uważanego za „bezpieczną przystań” na czas rynkowej zawieruchy. W piątek notowania żółtego kruszcu wzrosły, a dziś delikatnie spadają, jednak nadal utrzymują się ponad istotnym wsparciem w rejonie 1630-1635 USD za uncję. Niemniej jednak, pole do wzrostów cen złota w krótkim terminie jest ograniczane liniami średnich ruchomych oraz linią krótkoterminowego trendu spadkowego.

Japonia bez energii atomowej

Wracając do ropy naftowej – pewnym źródłem popytu na ten surowiec zapewne pozostanie Japonia, która znajduje się w światowej czołówce krajów generujących największe zapotrzebowanie na ropę. Od ponad roku wzrost popytu na ropę naftową w tym kraju wynika jednak także ze spadku ilości energii generowanej przez japońskie elektrownie atomowe.

Po awarii w elektrowni atomowej Fukushima w marcu ubiegłego roku, zaufanie japońskiego społeczeństwa do bezpieczeństwa sektora nuklearnego mocno podupadło. W rezultacie, wiele elektrowni, zamkniętych na czas regularnych prac konserwacyjnych, nie wznowiło funkcjonowania. Wczoraj zaś zamknięta została ostatnia działająca elektrownia atomowa – Tomari, należąca do koncernu Hokkaido Electric. Tym samym Japonia po raz pierwszy od 1970 r. pozostała bez żadnego funkcjonującego źródła energii nuklearnej.