"Wzrost ten wynika głównie (ale nie wyłącznie) ze skali spowolnienie w budownictwie (generującym gros upadłości), która jest znaczna i rozszerza się na branże współpracujące. Widać jednak także problemy w innych branżach – wymienić można chociażby przemysł spożywczy czy producentów mebli (przy czym napotykają oni odmienne problemy w swojej działalności)" - powiedział główny analityk i dyrektor Biura Oceny Ryzyka i główny analityk w Euler Hermes Tomasz Starus, cytowany w komunikacie firmy.

W pierwszej dziesiątce największych (pod względem obrotu) upadłości wśród opublikowanych w maju ogłoszeń znalazły się trzy firmy budowlane. Dodatkowo jednak dwie kolejne z tych dziesięciu firm pracowały na rzecz budownictwa, dostarczając im kruszywo oraz wyroby z tworzyw sztucznych.

Wśród firm budowlanych, które nie poradziły sobie z problemami, były nie tylko firmy budownictwa drogowego, ale także mieszkaniowego czy wyspecjalizowane np. w budowie i wyposażaniu obiektów specjalistycznych jak szpitale, podano także.

"W statystykach upadłości od kilku miesięcy czasu pojawiają się lokalni producenci żywności o obrotach średnio kilkudziesięciu milionów złotych. Nawet tak odporne wydawałoby się na kryzys produkty jak makarony i kasze czy przeżywające obecnie sezon soki i napoje nie gwarantują nie tylko sukcesu, ale także niestety przetrwania" - podaje Euler Hermes.

Reklama

W raporcie podano też, że w maju wśród ogłoszonych upadłości znalazło się 4 producentów mebli a także 6 firm hurtowo dystrybuujących towary w kategorii meble, oświetlenie, dywany. "Po zsumowaniu daje to około 10 proc. upadłości ogłoszonych w maju - wyraźnie widoczny efekt wszystkich wspomnianych czynników spowolnienia (chociaż w przypadku hurtu dominował na pewno spadek zakupów konsumenckich)" - podsumował Euler-Hermes.