Badania amerykańskich naukowców wykazały, iż to nie sam wirus grypy był bezpośrednio odpowiedzialny za symptomy chorobowe, które doprowadzały do śmierci pacjentów w tak wysokiej skali. Według naukowców wirus wpływał na jeden z genów sterujących pracą układu odpornościowego, stąd nawet najsilniejsze osobniki padały pod atakiem „własnego systemu obronnego”.

O ile obecny atak hiszpanki, może mieć mniej śmiertelne konsekwencje, to jednak zdaje się ujawniać i atakować wszystkie możliwe braki w systemie zabezpieczeń strefy euro. We wtorek gorączka rynkowa nieco opadła. Panaceum na nerwowość stały się nadzieje na zwiększoną aktywność banków centralnych, czyli w tym wypadku Fed. Nadzieje związane z posiedzeniem FOMC, które się dzisiaj zakończy, zepchnęły rentowność 10-letniej hiszpańskiej obligacji ze szczytów poniżej 7,12% już na otwarciu sesji. Lekkie ukojenie na rynku pomimo o wiele słabszego niż oczekiwano wskaźnika instytutu ZEW dla Niemiec (spadek do -16,9 pkt wobec oczekiwanego spadku jedynie do +4 pkt. z 10,8 pkt. w maju). Słabsze dane zamiast pogrążać nastroje decydują o wzmocnieniu oczekiwań na działania banków centralnych i nieco mniej radykalne podejście A.Merkel. Podczas gdy na rynku wtórnym rentowności 10-latki kontynuowały ruch w stronę 7,04% na koniec europejskiej sesji, na rynku pierwotnym uplasowano 3 mld EUR w krótkoterminowym hiszpańskim długu przy jednoczesnym gwałtownym spadku cen bonów. Koszt emisji rocznych bonów wzrósł do 5,07% z 2,99% w maju podczas gdy w przypadku 18-miesięcznych bonów było to 5,11% wobec 3,30 miesiąc wcześniej. Gdzie wobec tego znajduje się rentowność rynkowa 2-letniego benchmarku Hiszpanii? Oscyluje on wokół 5,5% czyli istotnie powyżej lokalnych szczytów sprzed reaktywacji przez EBC programu SMP w III kw. 2011 r., a jednocześnie jedynie „50” poniżej szczytów sprzed LTRO. Finansowanie po 5% na krótkim końcu krzywej jest jedynym rozwiązaniem dla Hiszpanii, ale sytuacja taka trwać w nieskończoność nie może. Ostatnie informacje wskazują, iż Francja i Włochy forsują plan zakupów obligacji, a brytyjska prasa sugeruje, iż Niemcy zmiękczają swoje stanowisko wobec pomysłu umożliwienia skupów obligacji przez EFSF i jego sukcesora ESM. Ale to wciąż nie więcej niż pogłoski, którym z rana zaprzeczył sam premier M.Monti.

Koniec wczorajszego czasu kwotowań, a przy tym spadek spreadów między krajami peryferyjnymi a Niemcami i USA oraz kontraktów futures na Bunda pod koniec sesji, wskazują, iż poranek przebiegać będzie w stabilnych nastrojach. Prawdopodobnie część uwagi inwestorów będzie kierowała się wciąż w stronę Grecji. Misja utworzenia rządu jest jednym z wyzwań, niemniej kolejna i chyba bardziej ciekawa dyskusja zaczyna toczyć się za pośrednictwem portali i agencji ekonomicznych. Podczas gdy lider Nowej Demokracji która wygrała niedzielne wybory A.Samaras stwierdził, iż będzie szukał możliwości renegocjacji warunków pakietu pomocowego dla Grecji w wysokości 130 mld EUR, Komisja Europejska nie potwierdziła takich planów a nawet zanegowała taką możliwość. Wysokiej rangi przedstawiciel strefy euro (jak podaje agencja Thomson Reuters) potwierdził jednak, iż międzynarodowi pożyczkodawcy i Grecja są gotowi do renegocjacji programu wsparcia.

Obok polskiej aukcji 5-letniego benchmarku na rynku z podażą papierów skarbowych pokażą się również Niemcy (5 mld EUR w 2-letnich obligacjach). Najlepiej poprawę na rynku obligacji oddaje zacieśnienie spreadu między polską (5,19% na zamknięciu sesji) a niemiecką obligacją 10-letnią (europejskie zamknięcie 1,52%), który spadł wczoraj poniżej 370pkt bazowych, poziomów obserwowanych na początku maja, czyli przed fiaskiem poprzednich greckich wyborów. Wskazywaliśmy poprzednio, iż poprawa nastrojów i oczekiwanie na poluzowanie ilościowe podkreśla potencjał w polskiej krzywej, pchając polskie obligacje do dość wyśrubowanych poziomów cenowych. Z drugiej strony, kiedy uwaga inwestorów kieruje się w stronę obaw o wzrost gospodarczy szczęśliwie polski rynek nie rozczarowuje tak silnie jak reszta Europy, a z drugiej strony nie „straszy” wzrostem na tyle aby ugruntowywać oczekiwania na podwyżki stóp procentowych przez NBP. Nie bez znaczenia dla polskiego rynku stopy procentowej była wypowiedź prezesa M.Belki. Stwierdził on, iż spadek inflacji w maju to pozytywna niespodzianka – był to szalenie pozytywny impuls dla całej krzywej cashowej, jak również dla rynku derywatów stopy. Stawki IRS na całym odcinku 2-10Y spadły o ok. 6 punktów śledząc ruchy obligacji. Spadki stawek FRA były nieznaczne, gdyż i tak dyskontują prawdopodobieństwo obniżki w kolejnym roku. Niemniej jednak obecne wzmocnienie jest efektem rozbudzenia nadziei na bardziej zdecydowane działania banków centralnych. Scenariusz ten już znamy. Rozczarowanie będzie miało wpływ na polski dług, ale prawdopodobnie mniejszy niż na inne rynki. Euforia rynkowa w krótkim terminie utrzyma dobrą passę polskich obligacji. W obu przypadkach o średnioterminowych perspektywach zdecydują kierunki objęte przez niemieckiego Bunda i krzywe peryferyjne. Dzisiejsza aukcja PS0417 (2-4 mld PLN na ofercie) powinna przebiegać w ramach wciąż stabilnych nastrojów globalnych. Wyczerpujący się plan podażowy na ten rok zachęcać będzie inwestorów do kupna, tym bardziej, iż na rynku wtórnym dostrzec wciąż można inwestorów zagranicznych. Jakość otwarcia na rynku będzie kluczowa, ale to trudno oczekiwać rentowności wyższych na przetargu niż te obserwowane na rynku (około/poniżej 4,83-4.84%). Przypominamy jednocześnie, iż rentowności aukcyjne mogą mieć skłonność (ponownie) do plasowania się z pozytywną luką do kwotowań z rynku wtórnego. Druga część sesji upłynie pod znakiem oczekiwań na dane na temat produkcji przemysłowej i PPI. Te dane mogą okazać się dość istotne dla krótkiego końca krzywej, szczególnie jeśli okazać miałyby się silniejsze niż dość ‘gołębi” konsensus oczekiwań. Efekt zniweluje po części spadek inflacji bazowej netto.

Reklama

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.