Poniedziałkowe spotkanie ministrów finansów strefy euro nie przyniosło większego przełomu, stąd EUR/USD nadal pozostaje pod presją na deprecjację jednak, fakt iż kurs znajduje się w okolicach dwuletniego minimum jest póki co psychologicznym wsparciem dla europejskiej waluty. Ministrowie finansów strefy euro zdecydowali, że maksymalna transza pomocy dla Hiszpanii wyniesie 100 mld euro przy czym w trybie awaryjnym gdyby zaszła taka konieczność do końca lipca br. hiszpańskie banki będą mogły otrzymać 30 mld euro. Uzgodniona pomoc będzie miała charakter pożyczki przez co wpłynie na zwiększenie długu publicznego tego kraju. Ponadto tworzenie wspólnej instytucji nadzorującej banki strefy euro powierzono EBC, przy czym planowane uruchomienie wspólnego nadzoru nastąpi nie wcześniej niż w przyszłym roku. Dopiero wówczas hiszpańskie banki zostaną dokapitalizowane bezpośrednio z funduszy EFSF/ESM. Dodatkowym postanowieniem szczytu było również przedłużenie o rok terminu kiedy Hiszpania powinna zmniejszyć swój deficyt budżetowy poniżej 3% PKB – dotąd był to rok 2013 teraz będzie to 2014. Hiszpański rząd natomiast dodatkowo zadeklarował, że w ciągu następnych lat zamierza zaoszczędzić 30 mld euro.

Zarówno postanowienia szczytu ministrów finansów strefy euro jak i deklaracje rządu Hiszpanii nie okazały się wsparciem dla kursu EUR/USD, jednak ponieważ na rynku narasta niepewność związana z ewentualną QE3 w USA stąd, najprawdopodobniej eurodolar pozostanie stabilny aż do publikacji sprawozdania z ostatniego posiedzenia FOMC, które poznamy w środę. Analiza głosowania poszczególnych członków oraz przebieg dyskusji może być drogowskazem dla dalszych zmian kursu EUR/USD – jeżeli sprawozdanie przyczyni się do wzrostu spekulacji odnośnie QE3 w najbliższych miesiącach wówczas euro będzie miało szansę na tymczasowe wzmocnienie się względem dolara.

Podczas gdy we wtorek kurs EUR/USD pozostawał w miarę stabilny, EUR/PLN spadł poniżej 4,20. Przyczyniły się do tego lepsze dane handlowe z Chin. Nadwyżka handlowa Chin w czerwcu wyniosła aż 31, 73 mld dolarów wobec oczekiwań na poziomie 24 mld oraz 18,7 mld dolarów w maju. Chociaż główny w tym udział miał spadek cen ropy naftowej na rynkach światowych jednak dane te wpłynęły na poprawę sentymentu inwestycyjnego wobec walut rynków wschodzących a więc również i złotego.

W piątek poznamy dane o PKB z Chin, jeżeli również okażą się lepsze wówczas jest szansa na to aby złoty przez jakiś czas pozostał jeszcze poniżej 4,20. Chociaż złoty w ostatnim czasie jest relatywnie mocny to jednak w obliczu spowolnienia gospodarki światowej trudno oczekiwać aby nie odbiło się to na sentymencie wobec walut wschodzących, które zwykle mocno się deprecjonują gdy globalna gospodarka spowalnia.

Reklama

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.