Ogólny wydźwięk odczytów PMI dla Europy okazał się relatywnie dobry, tak w stosunku do poprzednich danych jak i do odczytów wstępnych sprzed kilku dni. Po bardzo słabych danych z Chin, widzieliśmy spadek we Francji (dość rozczarowujący ale de facto zgodny ze wstępnymi oczekiwaniami) podczas gdy Niemcy (2,7 do góry) oraz Włochy (2,1) ugruntowały drogę dla nieco lepszych nastrojów w czasie Europejskiej sesji (ogólnie wskaźnik dla strefy euro wzrósł do 46,1 czyli o 1,1 wyżej w stosunku do poprzedniego miesiąca). Pozostając jednak przy wskaźnikach wyprzedzających warto zwrócić uwagę na odczyt wskaźnika ISM, który wskoczył powyżej poziom 50 punktów z sierpniowego 49,6 osiągając zaskakujące 51,5. Znaczny udział we wzroście miało przyspieszenie subwskaźnika nowych zamówień, który osiągnął poziom 52,3 po 47,1! w poprzednim miesiącu. Przypominam tylko, ze fatalny pod względem danych makroekonomicznych z USA piątek zmroził nastroje m.in. spadkiem nowych zamówień o 13% m/m.

Poprawa wydźwięku danych działa więc od strony wsparcia dla nastrojów i oczekiwań, ale powtarzam, wydźwięk światowych wiadomości pozostaje mieszany. Mieszany na tyle, że amerykański Treasuries 10Y utrzymał się w czasie azjatyckiego czasu kwotowań w okolicach 1,62%, czyli po 100-dniową średnią, którą testował jeszcze w czasie europejskiej sesji. Z pewnością nie bez znaczenia był komentarz B.Bernanek - pierwszy od kluczowego wrześniowego posiedzenia – w którym potwierdził gotowość do kontynuowania niekonwencjonalnej polityki, nawet jeśli wzrost gospodarczy będzie się poprawiał. Bronił idei nielimitowanego (open-ended) Quantitative Easing. Bernanke ponownie zaakcentował rolę odbicia na rynku pracy w swoim przemówieniu, sugerując że gospodarka nie rośnie tak szybko aby obniżyć stopę bezrobocia w USA.

Prezes Fed odniósł się do „problemu” wzrostu gospodarczego dość numerycznie mówiąc, iż wzrost w granicach 1,5-2,0% nie jest satysfakcjonujący. Do oceny ograniczonego wpływu działań Fed na inflację, przyłączył się wczoraj Ch.Volker, który potwierdził, ze poluzowanie ilościowe uprawiane przez Fed będzie miało ograniczony wpływ na ceny …w krótkim terminie, ale były prezes Fed to samo powiedział o wpływie na wzrost gospodarczy. Wiara w wybuch wzrostu i inflacji, jest w istocie na rynku ograniczona, po rozszerzeniu spreadu między 10Y UST a TIPS’em (obligacja indeksowana do inflacji) powyżej 2,70 w połowie września, breakeven inflation rate wróciła w okolice 2,40.

Poniedziałkowy ruch w stronę optymizmu stoi na otwarciu wtorkowej sesji pod hiszpańskim znakiem zapytania. Podczas gdy kalendarz publikacji jest bardzo ograniczony, saga hiszpańska będzie przykuwać opinię inwestorów. Potrzeby regionów będą adresowane dzisiaj w trakcie spotkania ich przedstawicieli w Madrycie. Możliwe dyskusje na temat skłonności separatystycznych, ale co ważne z rynkowego punktu widzenia to „skłonność” owych „zmęczonych” zaciskaniem pasa i niezdolnych do pokrywania swoich zobowiązań regionów do ograniczania swoich deficytów. W tle tego spotkania i ostatnich dobrze przyjętych przez rynek wiadomości i w tle oczekwiań na ostateczny wniosek o bailout Hiszpanii wybija się komentarz agencji Moody’s która nie dość, że sugeruje, że hiszpańskie banki mogą potrzebować dwa razy więcej środków niż wskazał to ostatni audyt, to wciąż ma podjąć decyzję dotyczącą ratingu kraju. Dla przypomnienia, negatywna decyzja ratingowa dla Hiszpanii ze strony Moody’s to już poziom nie-inwestycyjny, a dla Bundów to atak na ostatnie minima 1,41% (od których się przecież znacznie nie oddalił) a nawet w stronę 1,30%. Warto jedynie wspomnieć o doniesieniach „ze źródeł” jakoby Hiszpania była gotowa prosić o pomoc, a wstrzymana została ostatecznie przez Niemcy – takie głosy odnotowujemy głównie dlatego, aby potwierdzić, iż dyskusja na temat bailout’u trwa…

Reklama

Polski PMI, który wczoraj rozpoczął sesję krajową kieruje – zgodnie z analizami naszego zespołu makro – wzrost gospodarczy coraz bliżej 2,0% już w III kwartale. Wspiera to polskie obligacje i kieruje uwagę w stronę obniżek stóp procentowych, nie pozwalając w najbliższym czasie na zmianę zasad i kierunku gry na polskim rynku stopy. Podczas gdy problemy światowe i brak sygnałów odbicia na świecie oddalają nas od gry na steepenera na rynkach bazowych, ten impuls – ciągnięcia polskiej koniunktury wzrostem zagranicznym jak i korelacji między Bundem a polskim długim końcem będzie również „zawieszony” a na pewno słabszy…

Decyzja RPP już jutro a wyczekiwanie stabilizuje polskie stawki cashowe, ale również stawki derywatów stopy procentowej. Podczas gdy na dłuższym końcu krzywej FRA ważą się losy „skali” spowolnienia (9X12 oraz 12X15 testują 3,83 mid – czyli wyceniają znowu około 110p spadek stawki WIBOR 3M), FRA1X4 spadł o kolejne 3p. Krzywa obligacji była wczoraj wyjątkowo stabilna- na grze na październikową obniżkę zyskał 2-letni benchmark kończąc sesję u progu psychologicznej „czwórki”. Dzisiaj również MF poda ostateczny plan podaży na czwartkowej aukcji, gdzie planuje wstępnie sprzedaż 3,0-5,0 mld PLN w WZ0117 / PS0417 / WZ0121. Nie można wykluczyć próby „przygotowywania” portfeli na podaż czwartkową na środku krzywej, co może zacieśniać 5-10Y w ciągu trwania sesji. Pod koniec dnia i tak dominującym czynnikiem jest oczekiwanie na obniżkę…

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.