Tego typu odchylenie miało potencjał ruszyć nieco rynkiem, ale w ograniczonym stopniu, głównie jako że mediana oczekiwań kształtowała się poniżej 2,5%, i część rynku uwzględniała ryzyko spadku CPI w tę strefę celów. Pewien wpływ szybszego niż oczekiwano spowolnienia inflacji uwidocznił się w kwotowaniach złotego, podczas gdy rynek stopy procentowej zareagował bardzo nieznacznie – pozostając tuż po publikacji stabilnym, ewentualnie testując możliwość zejścia z rentownością w porywach o 2-3 punkty. Te skromne zyski wzdłuż krzywej nie zostały jednak utrzymane. Koniec europejskiego czasu kwotowań to silne odreagowanie na rynku polskich obligacji, które pociągnęły za sobą wzrosty stawek IRS (w tym przypadku silniejsze wzrosty zostały zaobserwowane na końcu krzywej IRS, gdzie stawka 10Y podwyższyła się o 5 pkt podczas gdy krótkie stawki, szczególnie 1Y pozostały niemalże niezmienione). 2Y IRS nabiera ruchliwości, co może utrudniać komfort call’a na short, ze względu na dużą zmienność – kwotowanie wzrosło powyżej poziomu 3,60%. – sugerujemy jednak dużą czujność w kontekście impulsu płynącego z danych fundamentalnych. Doszło więc do oczekiwanego pogłębienia rozszerzenia się spreadów na krzywej IRS i krzywej cashowej, a jednocześnie rozszerzeniu uległy ASW dla polskich papierów skarbowych. W tle widać częściowe oddawanie papierów wśród inwestorów zagranicznych na polskim rynku i stopniowym redukowaniu pozycji przez niektórych z nich (którzy dodali „3 gr” do wczorajszego ruchu). Silne odreagowanie na rynku obligacji potwierdziło atak na ostatnie szczyty z poprzedniego tygodnia, i może stanowić interesujące pozycjonowanie pod oczekiwane słabsze dane z sektora realnego gospodarki – w piątek, ale także dzisiejszy odczyt inflacji bazowej, która może ukształtować się na poziomie 1,4% a nawet 1,3%r/r. To może być dla wielu zaskoczenie. Komentarz E.Chojny-Duch która dostrzegła w inflacji wartość informacyjną potwierdzającą szansę na obniżki stóp procentowych w lutym, i że stopa referencyjna w Polsce powinna się kształtować pomiędzy 3,00% a 3,50%. W kontekście naszego wczorajszego komentarza, który podnosił wagę inflacji bazowej (szczególnie w czasach niejednoznacznej w ramach RPP oceny charakteru bieżącego spadku inflacji CPI) zwracamy uwagę na słowa A.Zielińskiej-Głębockiej, która tej mierze przypisuje istotną wagę w podejmowaniu decyzji na temat stóp procentowych. Sama wciąż widzi miejsce na poluzowanie warunków monetarnych i wspiera ideę lutowej obniżki (co jednak nie zaskakuje – wszyscy „przecież” wiemy, że gra na rynku dotyczy rzeczywistości po-lutowej…) Co więc „powie” ta członkini (i cała Rada) ale również rynek finansowy, gdy odczyt dzisiejszej publikacji inflacji bazowej, czyli CPI pozbawionej wpływu cen energii i żywności uplasuje się nie poniżej konsensusu, który i tak plasował tę miarę na poziomie dolnego ograniczenia celu (mediana Bloomberg: 1,5%; Reuters: 1,6%) czyli w okolicach 1,4% a nawet 1,3%?... Rynek „powinien” pozytywnie zareagować na dzisiejszy odczyt inflacji bazowej, ale część inwestorów wciąż pamięta o niskiej skłonności RPP do radykalnych obniżek. Rynek FRA pozostał wczoraj bardzo stabilny podobnie zresztą jak rynek OIS. Wróćmy jednocześnie na chwilę do słów A.Kaźmierczaka, który wypowiedział się jeszcze w dniu wczorajszym. Nie będę jego słów komentować na zasadach normatywnych; wystarczy podejście pozytywne, czyli bez sądów wartościujących i każdemu dowolnie pozwólmy interpretować je w kontekście mandatu Rady Polityki Pieniężnej. A.Kaźmierczak powiedział bowiem, że sam spadek inflacji nie wystarczy do dalszych obniżek stóp; potrzebne nam również spowolnienia. W kontekście mandatu RPP który skupia się na stabilności cen, owe stwierdzenia sugerują z dużą elastyczność celu, ale z drugiej strony owa elastyczność była tematem przewodnim dyskusji kiedy inflacja „nie chciała” spadać. Pewną interpretację słów A.Kaźmierczaka można łączyć z niepewnością dotyczącą wspomnianej powyżej przyczynowości spadku inflacji (część członków RPP spodziewa się, że obniżenie się CPI ma charakter podażowy)….co oznacza, że piątkowe dane mogą mieć kluczowy wpływu na pogląd tego przedstawiciela RPP (i tu znak zapytania).

Wzrost rentowności 10Y benchmarku polskiego jest znaczny szczególnie w kontekście spadkowych ruchów na rynkach bazowych, na których nie doszło do zmian znacznych, ale uwidaczniała się wyraźnie tendencja spadkowa rentowności papierów skarbowych- dla 10Y Bunda który przeprowadził testy poziomu 1,50% oraz UST 10Y który przeprowadził dość głęboki test wczorajszego minimum 1,84% i zaatakował strefę techniczną 1,80-1,81%. (Tu warto postawić pytanie, kiedy/czy inwestor w Polsce „rzuci okiem” na owe spadki). Dane z USA były wczoraj mieszane, ale w kontekście napływających informacji z USA, to negocjacje w Kongresie na temat poziomu długu USA wpływają na zachowanie inwestorów i to one utrudniają UST 10Y przebicie poziomu technicznego 1,8350% (strefa 1,80%-1.81% wyznacza dość ważny poziom wsparcia dla kwotowania rentowności amerykańskiego benchmarku). Agencja ratingowa Fitch odniosła się do problemów z osiągnięciem konsensusu w Kongresie sugerując możliwą obniżkę ratingu USA… Rynek UST wrażliwy jest również na komentarze z FOMC, skąd nadeszły wczoraj słowa wspierające kontynuacje polityki ilościowej. Nie można wśród czynników zmienności na rynku pominąć sprawy hiszpańskiej. Fitch przypomniał o ryzykach dla ratingu Hiszpanii w ciągu najbliższego roku. Wskazywaliśmy, iż rally pociąga za sobą kapitał nie chcący pozostać w tyle za umocnieniem rynku peryferyjnego (spadek ryzyka systemowego w strefie euro), ale nie zmienia to agendy trudności (głównie gospodarczych) z którymi boryka się Hiszpania. Dawno niesłyszany PM M.Rajoy stwierdził w FT, że reformy zaczną przynosić efekty w drugiej połowie roku, i trzyma rynek w kuszącej niepewności mówiąc, że wciąż można wykorzystać możliwość jaką daje OMT. Wydaje się jednak, że mamy przed sobą test pozytywnego spojrzenia na Hiszpanię i zapewne będzie jeszcze co rozważać. Otwarcie na rynku Bunda stabilne. Rynek czeka na aukcję 10Y benchmarku – ostatnia aukcja 5Y była sukcesem z punktu widzenia popytu i wyceny (skali wzrostu rentowności aukcyjnej vs. Poprzedni przetarg). W skali dnia zwracamy uwagę na perełki sezonu wyników, czyli JP Morgan i Godlam Sachs….reszta banków inwestycyjnych w kolejnych dniach…

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale