Los ułatwiał inwestorom owo „przetrwanie” ograniczonym kalendarzem publikacji i wydarzeń, dniem wolnym w USA rozświetlonym zaprzysiężeniem starego-nowego prezydenta i niezbyt zajmującą (w porównywaniu z zeszłorocznymi) agendą Ecofin’u i Eurogrupy. Jeśli więc wczoraj był dzień najgorszy to … czeka dziś może być tylko lepiej… prawda? Na rynek europejski napływały wczoraj informacje ważne i ciekawe, ale z punktu widzenia Europy w krótkiej perspektywie nie były one kluczowe.

Może dlatego, że spotkania Eurogrupy z 2012 roku przyzwyczaiły nas do tematów ratujących życie, a teraz przecież oczekujemy czynników potwierdzających scenariusze stopniowej poprawy w gospodarce (wczoraj sygnały poprawy nastrojów w Niemczech dostrzegł Bundesbank – choć tydzień temu tamtejszy rząd obniżył perspektywy wzrostu w 2013 r) bądź czyszczenie dnia w cyklu koniunkturalnym (co w przypadku Hiszpanii będzie „potwierdzane” nadchodzącymi w tym tygodniu danymi, m.in. szacowaną dynamiką wzrostu PKB w IV kwartale 2012 r. czy też danymi na temat bezrobotnych). Pomimo „smutnych” warunków, podobnie jak w Blue Monday 2012 roku, rentowność Bunda zanotowała ruch w górę po piątkowym profit taking realizując skłonność do wzrostowej tendencji kwotowań w tym roku. W kontekście objawów niepewności, która wciąż rysuje się na wykresie cyklu koniunkturalnego w ciągu I połowy roku, wątpliwości inwestorom dodały wczoraj wyniki regionalnych wyborów w niemieckiej Saksonii, które wskazały na słabnącą siłę A.Merkel (choć w krótkim terminie bez wpływu).

Dynamika zmian na hiszpańskiej krzywej determinowana była planami Madrytu co do emisji nowego benchmarku 10-letniego – pierwszego od listopada 2011 r. Spowodowało to presję na wzrosty rentowności tamtejszych papierów skarbowych. Zmiany były nieznaczne, co wróżyć może ograniczoną presją a nawet całkiem dobrym odbiorem aukcji. Po tym jak szeroki rynek finansowy otrząśnie się z porannych doniesień z Japonii, w centrum uwagi inwestorskiej ponownie stanie sytuacja gospodarcza w Europie. Publikacja ZEW za styczeń będzie pierwszym ważnym odczytem testującym nadzieje na stopniowe odbicie gospodarcze w ciągu najbliższych miesięcy. ZEW ma wzrosnąć z poziomu 6,9 do 10,9 wedle konsensusu rynkowego, ale skala oczekiwań powoli kieruje się w stronę istotnie lepszego odczytu ze względu na lepsze oczekiwania co do przyszłości. Z drugiej strony, ocena obecnej sytuacji wciąż kuleje, stąd poziom tego sub-indeksu wzrośnie -zgodnie z konsensusem-nieznacznie. Bundy będą czekać w okolicy 1,6% na impuls płynący z tego odczytu – materializacja pozytywnego scenariusza doda stawkom EUR-owym nieco siły na otwarciu sesji w drodze na wzrostowej ścieżce. Im bliżej jednak konsensusu tym wrażliwość rynku (głównie) pieniężnego będzie mniejsza, gdyż wpłynęły już na nie oczekiwania na znaczący dla rynku wpływ wcześniej spłaty 3Y LTRO. Dzisiaj rano Bank Japonii (BoJ) ogłosił, że cel inflacyjny banku będzie ustalony na poziomie 2%. BoJ przechodzi na Fed-owy styl w polityce ilościowej zobowiązując się do otwartych zakupów aktywów od początku 2014 roku (13bln JPY aktywów miesięcznie od stycznia 2014 roku, w tym 2bln w obligacjach skarbowych i 10bln JPY w bonach skarbowych). Lekkim rozczarowaniem dla rynku było utrzymanie skali zakupów w 2013 roku, co ogranicza skalę wpływu na crossy jena. Niemniej z punktu widzenia oceny wpływu działania BoJ na rynek warto zwrócić uwagę na chęć osiągnięcia celu przez Bank jak najszybciej i wysokie prawdopodobieństwo długoterminowego utrzymywanie ultraluźnej (ultra-płynnej) polityki monetarnej przez BoJ. Warto jednak zwrócić jednocześnie uwagę, że dość neutralna reakcja rynku na postanowienia BoJ to nie tylko „efekt” skupienia się na celach na ten rok, ale także dość krótka duracja japońskiego QE (patrz struktura zakupów).

Aktywność inwestorów a co za tym idzie dynamika zmian na polskim rynku stopy procentowej była wczoraj bardzo niska. Wobec tego, tendencja spadkowa rentowości polskich papierów była ograniczona, podczas gdy 2-3 punktowe spadki można było zauważyć na krzywej IRS. Kwotowania FRA również pozwoliły sobie na jeszcze jeden punkt w dół kontynuując oporne (powrotne) „ściekanie” stawek po piątkowych publikacjach GUS. Krzywa FRA wskazuje na szansę obniżenia się 3M Wiboru o około 80 pkt w ciągu najbliższych 9 miesięcy, a długoterminowy przebieg krzywej nie zaskakuje sygnałami ewentualnej gry na dyskontowane wzrosty krzywej pieniężnej w drugiej połowie roku. Komentarze członków RPP potwierdzają znane już rynkowi stanowiska. A.Bratkowski widzi konieczność redukcji stóp o 1 punkt procentowy w nadchodzących miesiącach z uwagą odnosząc się do ryzyk po stronie wzrostu gospodarczego. Otwarcie mówi o spóźnionej i zbyt płytkiej reakcji Rady, w wyniku czego cykl obniżek powinien był kontynuowany i to bez przerwy. Co interesujące, Bratkowski uwzględnia możliwość obniżki stóp do poziomu 2,0% jeśli sygnały z gospodarki w I kwartale będą tak słabe jak w grudniu. Ten komentarz może być ważnym impulsem dla rynku stopy, w tym dla rynku FRA … J.Winiecki, którego losami w RPP będzie żył rynek (przede wszystkim ze względu na jego jastrzębie stanowisko) stoi „na straży” niskiej przestrzeni do obniżek stóp. W duchu oczekiwań na poprawę sytuacji gospodarczej zwróćmy uwagę, że na raport NBP o koniunkturze w sektorze przedsiębiorstw z którego wynika, istotne pogorszenie sytuacji polskich firm i szans na jedynie nieznaczną poprawę sytuacji w I kwartale.

Reklama

MF potwierdziło środową aukcję obligacji 2Y (OK0415) oraz 5Y (PS0418) obniżając jednak nieco planowaną emisję (z 10 mld do 9 mld w ramach górnego ograniczenia emisji). Rynek nie wydaje się grać negatywnie pod aukcję, chociaż wczorajszy spokój ważyć należy relatywną „ciszą” na rynkach zagranicznych. Aukcję stabilizuje wysoka płynność na rynku oraz ciągła niepewność co do skali odbicia gospodarczego, ale sam przetarg będzie swego rodzaju testem dla rynkowej wyceny papierów z krótkiego końca krzywej. Po piątkowych danych o produkcji, ostatni przyczynek do spadku dynamiki PKB w Polsce w IV kwartale poniżej 1,0% da w tym tygodniu sprzedaż detaliczna (publikacja 28 stycznia). Wydaje się, że jesteśmy w przededniu (odnowionej, może ostatniej) zagrywki na obniżki stóp i próbę wprowadzenia do cen „zreformowanego” spojrzenia RPP na politykę pieniężną w obliczu spowolnienia. Minister J.Rostowski potwierdził nadzieje, na lepszą pod względem wzrostu drugą połowę roku, przypominając jednocześnie o spadku inflacji CPI poniżej celu NBP, co … miałoby zachęcić (?) RPP do dalszego działania.


Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.