Na drodze do dalszej aprecjacji nie stanęła mu nawet czwartkowa publikacja słabych danych na temat sprzedaży detalicznej w Niemczech. Poziom minus 1,7% m/m w grudniu po wzroście o 0,6% miesiąc wcześniej i oczekiwanych plus 0,1% mocno rozczarował rynek. W ujęciu rocznym dane o sprzedaży w Niemczech również okazały się gorsze od prognoz: sprzedaż detaliczna spadła w grudniu o 4,7%, po spadku poprzednio o 0,6% i prognozowanych przez rynek 1,5%.

W reakcji na słabe odczyty kurs EUR/USD spadł do 1,355 i już w tych okolicach oczekiwał na popołudniowe dane z USA.
Departament Pracy podał, że w ubiegłym tygodniu liczba nowych bezrobotnych w USA wzrosła do 368 tys. z 330 tys. tydzień wcześniej. Jest to dużo więcej niż 350 tys. oczekiwanych przez rynek. Niemniej publikacja ta pozostała bez wpływu na notowania euro/dolara, podobnie jaki informacja o silnym wzroście (do 55,6 pkt z 50 pkt) styczniowego indeksu Chicago PMI, obrazującego aktywność sektora przemysłowego w tym regionie. W opublikowanych danych zwraca uwagę przede wszystkim skok subindeksu produkcji do 60,9 pkt. z 52,4 pkt., wzrost subindeksu nowych zamówień z 50,4 pkt. do 58,2 pkt. (najwyższy poziom od marca 2012) oraz wzrost subindeksu zatrudnienia z 46,8 pkt. do 58 pkt. (najwyższy poziom od czerwca 2012).

Podczas sesji azjatyckiej doszło do naruszenia 1,36 USD. Silny popyt i szukanie argumentów do dalszych wzrostów może oznaczać, iż nowe rekordy na parze EUR/USD są realne do osiągnięcia w niedługim czasie. Najbliższy cel (z technicznego punktu widzenia) to poziom 1,3825 USD.

W piątek jeszcze przed otwarciem sesji europejskiej poznaliśmy nowe dane z Chin. W styczniu oficjalny indeks PMI spadł do 50,4 pkt z 50,6 pkt w grudniu ubiegłego roku. Z kolei opracowany przez bank HSBC indeks PMI dla sektora przemysłu dla tego samego okresu wzrósł do 52,3 pkt z 51,5 pkt, co plasuje go na najwyższym poziomie od dwóch lat. Gospodarka Państwa Środka nadal utrzymuje się w trendzie wzrostowym, choć jego tempo wyraźnie słabnie. Po publikacji danych z Chin kurs euro/dolar lekko wzrósł.

Reklama

W rezultacie EUR rozpoczyna dzisiejszy dzień w okolicach 1,364 USD. Oznacza to, że styczeń 2013 roku był najlepszym okresem dla euro od ponad roku. W skali miesiąca wspólna waluta umocniła się do dolara o 3,0%. Spadek awersji do ryzyka (m.in. dzięki oddaleniu się scenariusza rozpadu strefy euro) skłonił inwestorów do powrotu do inwestycji w tym regionie, po tym jak w ubiegłym roku „uciekali” oni w bezpieczne aktywa. Europejscy politycy zaczęli nawet mówić o „wojnie walutowej”, po tym jak euro silnie zyskało w ostatnim czasie. Niemniej, przedstawiciele EBC nadal uważają, że kurs wspólnej waluty pozostaje w zakresie swych długoterminowych wahań, co może wskazywać, że nie zamierzają podejmować działań na rzecz ograniczania jego ewentualnego, dalszego umocnienia się.

Dzisiaj w centrum uwagi znajdują się przede wszystkim dane z rynku pracy w USA (oczekiwana poprawa), szczególnie, że raport ADP nie zachwycił swym wydźwiękiem. W styczniu w sektorze prywatnym przybyło 192 tys. miejsc pracy wobec spodziewanych 165 tys. Jest to dobra informacja, ale tylko z pozoru, bowiem jednocześnie w dół do 185 tys. z 215 tys. zrewidowana została dana za grudzień. Piątkowy raport non-farm payrolls może nie być zatem tak mocny jak rynek tego oczekuje. Prognozy rynkowe (mediana, wg Bloomberga) wskazują, że w styczniu utworzono 168 tys. nowych miejsc pracy w sektorze poza rolnictwem wobec 155 tys. w grudniu. Analitycy zakładają ponadto, że stopa bezrobocia utrzyma się na poziomie 7,8%. W cieniu danych z USA pozostawać będą zapewne przedpołudniowe dane ze strefy euro. O 09:55 poznamy indeks PMI dla przemysłu Niemiec (prognoza: 48,8 pkt), zaś pięć minut później adekwatne dane dla całej strefy euro (prognoza: 47,5 pkt.). W obydwu przypadkach oczekiwania rynkowe przewyższają poprzednie odczyty, na poziomie odpowiednio: 46,0 pkt i 46,1 pkt.

W kraju złoty po porannym umocnieniu do 4,18 na dane z USA oczekiwał w okolicach 4,19-4,20. Ponieważ euro/dolar nie reagował silnie na napływające dane złoty również pozostał w konsolidacji utrzymując te poziomy do piątkowego otwarcia sesji.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale