Rynki próbowały rozpocząć ten tydzień pozytywnie po optymistycznej sesji w Azji, w czasie której jen osłabł, a rynki złota i akcji odnotowały wzrosty. Teoria jest taka, że G20 dało rynkowi zielone światło do dalszej wyprzedaży jena. Ale początek sesji europejskich nie wygląda zachęcająco i nie możemy udawać, że ostatniego tygodnia nie było (spadek indeksu DAX o ponad 4 proc., itp...). W tym tygodniu przed nami ważne dane dotyczące Europy, których przegląd znajduje się poniżej; wszystkie oczy będą też skierowane ku wynikom finansowym amerykańskich korporacji. EUR/JPY poszedł w górę, odnotowując nowe maksima w skali ponad jednego tygodnia na poziomie 130,70, ale w chwili, gdy to piszę, już z powrotem zbito go do poziomu 130,00. Notowania obligacji Bund otworzyły się z luką poniżej piątkowego poziomu zamknięcia i odnotowały wyprzedaż, by następnie podstępnie poszybować z powrotem do piątkowych poziomów zamknięcia. Innymi słowy wydaje się, że po nerwowym zeszłym tygodniu osłabienie nadal jest wystarczająco duże. Podejrzewam, że w tym tygodniu rynek będzie się zachowywał w najlepszym wypadku nerwowo.

W piątek agencja Fitch obniżyła rating długu Wielkiej Brytanii z AAA do AA+ – co było bardzo dogodne po tym, jak chwilę wcześniej opublikowałem koncepcję inwestycyjną krótkiej pozycji na GBPUSD. Takie posunięcia agencji ratingowych często jedynie pomagają walucie pójść w stronę, w którą i tak zmierzała, stanowi to jednak przypomnienie, że sytuacja fiskalna Wielkiej Brytanii jest krucha. W tym tygodniu uwagę przyciągną czwartkowe dane dotyczące brytyjskiego PKB, a także poziom 1,5200 dla pary GBP/USD, który znalazł się także blisko minimum kursu tej pary w ciągu ostatniej nocy. Po notowaniach piątkowych zarysował się ładny schemat spadkowych świec na dziennym wykresie świecowym, ale dla potwierdzenia tego trendu konieczna jest jego kontynuacja. Inną sensacją minionego weekendu była wiadomość, że ze względu na „konflikt harmonogramów” Bernanke nie będzie obecny na konferencji w Jackson Hole pod koniec sierpnia. Będzie to pierwsza od 25 lat nieobecność szefa Rezerwy Federalnej na tym wydarzeniu. Jeśli to nie jest kolejny sygnał, że szef Fedu nie będzie się ubiegał o ponowną nominację, to nie jestem pewien, co to jest. Nie można się oprzeć wrażeniu, że Bernanke prywatnie martwi się, że polityka Fedu nie zadziała i wolałby raczej przekazać pałeczkę komuś innemu, niż pozostać u steru, gdy nadejdzie nieunikniony moment uświadomienia sobie tego faktu. Rynek i historia gospodarcza mogą nie być tak łagodne, ale zobaczymy. Jest to bardzo interesująca sytuacja. Przypadający na koniec sierpnia termin konferencji w Jackson Hole (nawet nie podano go na stronie internetowej Rezerwy Federalnej z Kansas City, więc nie mogę znaleźć dokładnej daty) może się zbiec z przesłuchaniami kandydatów na następcę prezesa Fedu, którego nominuje Obama.

Co dalej?

Obserwujcie opracowywany przez HSBC wstępny wskaźnik PMI dla przemysłu w Chinach, publikowany dziś w nocy w godzinach funkcjonowania rynków azjatyckich, gdyż słabym danym o PKB w Chinach przypisuje się spory wpływ na ruchy na rynkach aktywów; z pewnością mogą one mieć też znaczenie dla dolara australijskiego w najbliższej przyszłości.

Reklama

Inne ważne dane w tym tygodniu to wstępne odczyty PMI dla Europy, publikowane jutro rano, a także wskaźnik IFO dla Niemiec, który zostanie podany w środę; kombinacja tych dwóch informacji może do końca tygodnia (jeśli nie wcześniej) wybić EUR/USD z przedziału w granicach 1,3000-1,3200. Piątkowe odwrócenie ścieżki stanowi zachętę do przełomu ku dalszym spadkom, ale zeszłotygodniowy odwrót od ryzyka na rynkach aktywów będzie się pewnie musiał utrzymać, aby dolar amerykański zyskał energię do faktycznej kontynuacji. Przyglądajcie się zwłaszcza danym ankietowym dotyczącym Niemiec, ponieważ w zeszłym miesiącu PMI w usługach był szczególnie niekorzystny, a wyniki ankiety w przemyśle spadły z powrotem poniżej 50 pkt. Na wszystkich tych informacjach będzie się opierał EBC, który w przyszłym tygodniu może obniżyć stopy procentowe, jeśli dane publikowane w tym tygodniu będą słabe.

Dane z USA to w tym tygodniu w większości sprawy drugorzędne: dziś i jutro poznamy dane dotyczące sprzedaży domów (odpowiednio istniejących i nowych), w środę zamówienia
na dobra trwałe, a w piątek PKB. Dane te przyćmi sezon wyników za I kwartał, którego apogeum przypada w tym tygodniu. Dużo uwagi przyciąga dzisiaj prognoza zysków Caterpillar, która może mieć również dalszy negatywny wpływ na dolara australijskiego, jeśli będzie kiepska.

Zachowajcie ostrożność.

Najbliższe ważne wydarzenia w kalendarzu ekonomicznym (wszystkie godziny – GMT)

• Wielka Brytania - wystąpienie Baileya z BoE (1010)
• USA - wystąpienie Dudleya z Rezerwy Federalnej (1230)
• Strefa euro -wystąpienie Rehna z EBC (1230)
• USA, Rezerwa Federalna w Chicago – indeks NAI (National Activity Index) w marcu (1230)
• Wskaźnik zaufania konsumentów w strefie euro w kwietniu (1400)
• USA – sprzedaż istniejących domów w marcu (1400)
• Strefa euro - wystąpienie Noyera z EBC (1700)
• Wielka Brytania - wystąpienie Tuckera z BoE (1830)
• Wstępny wskaźnik PMI dla przemysłu w Chinach wg HSBC w kwietniu (0145)
• Japonia - zaufanie małych przedsiębiorstw w Japonii w kwietniu (0500)