„Najistotniejszym założeniem jest rozwój sytuacji w strefie euro. W rozwiniętych gospodarkach z powodu kryzysu zadłużenia mamy ubytek konsumpcji. Zacieśnienie fiskalne w krajach strefy euro spowodowało spadek popytu, ale w kolejnych latach ograniczanie deficytów pierwotnych będzie minimalne i wpływ tego czynnika na PKB będzie pozytywny – bardzo pozytywny wpływ będzie widoczny już w przyszłym roku. To powinno w 2014 i kolejnych latach wyjść gospodarce na plus i wzrost PKB będzie powoli przyspieszać. To będzie miało pozytywny wpływ także na polską gospodarkę i powinno być już dyskontowane przez rynek akcji. Sądzimy, że to będzie widoczne już w II kw. tego roku i w kolejnych kwartałach" – powiedział główny strateg rynków PKO BP Mariusz Adamiak.

Dodał, że analitycy PKO BP są także optymistyczni co do rozwoju sytuacji w Stanach Zjednoczonych ze względu na poprawę na rynku nieruchomości, na rynku pracy oraz na rynkach finansowych. Podkreślił, że w USA konsumpcja prywatna stanowi 70 proc. PKB, a jej perspektywy uzależnione są głównie od cen nieruchomości i aktywów finansowych, które są głównymi składnikami majątku Amerykanów oraz sytuacji na rynku pracy.

„Dane z amerykańskiej gospodarki dają podstawy do optymizmu. Zagrożeniem jest brak zgody politycznej w sprawie reformy fiskalnej. Ale stopa oszczędzania powinna spaść i zwiększyć skłonność do konsumpcji, na co nakłada się poprawa na rynku pracy - miesiąc w miesiąc mamy tam 200 tys. nowych miejsc pracy" – powiedział Adamiak.

W jego ocenie, polskie akcje nie są tanie biorąc pod uwagę historyczne wskaźniki, ale na tle obecnych rentowności obligacji skarbowych są atrakcyjną alternatywą inwestycyjną.

Reklama

„Akcje są atrakcyjne względem obligacji. Akcje trochę nadrobią i to jest sensowna propozycja jeśli chodzi o inwestycje na kolejne kwartały. Spodziewamy się, że rynek nieco przeszacowuje skalę obniżki stóp procentowych, spodziewając się cięcia o 75 pkt do końca roku. My spodziewamy się, że to będzie mniej, dopuszczamy możliwość, że Rada zrobi dwie małe obniżki lub jedną dużą i rentowności obligacji powinny odbijać w górę" – zaznaczył.

„Czujemy się komfortowo z tą prognozą WIG na koniec roku na poziomie 50 tys. punktów" – dodał.

Analitycy uważają, że w krótkiej perspektywie złoty umocni się wobec euro, a napływ kapitału na rynki wschodzące powinien sprzyjać inwestycjom na tych rynkach i wspierać złotego.

„W najbliższym okresie spodziewamy się mocniejszego euro do dolara, a bardziej długoterminowo dolar jest lepszą inwestycją, bo gospodarka USA ma lepsze długoterminowe możliwości wzrostu niż strefa euro. Gospodarka amerykańska przeżywa bardzo silny rozwój sektora energetycznego, a to jest ogromny problem w rozwoju państw Europy Zachodniej" – powiedział Adamiak.

Prognoza PKO BP zakłada kurs euro/dolara na poziomie 1,33 na koniec II kw. oraz 1,40 na koniec 2013 r.