Na rynku obligacji japońskich mieliśmy wczoraj w nocy kolejną szaloną sesję, a handel znów w pewnym momencie stanął, jednak pod koniec wczorajszej sesji dla najdłuższego krańca krzywej, rentowność znacznie się wycofuje z maksimów całego dnia, więc zastanawiam się, czy obawy przed paniką nie są jak na razie przesadzone. W każdym razie kurs USD/JPY wystrzelił ponad poziom 102,00, po to tylko, by do rozpoczęcia sesji w Europie znacznie zejść poniżej maksimów – czy jesteśmy świadkami powtórki ruchu, jaki widzieliśmy po posiedzeniu BoJ? Następnie zanotowano szybki zryw w górę Nadal nie jestem przekonany, czy uda nam się uniknąć znacznej zwyżki jena w którymś momencie – a jeśli zanurkujemy z powrotem poniżej poziomu 100, rozczarowanie będzie gigantyczne także z innymi parami krzyżowymi jena. Aby dla jena nastąpiła jakakolwiek zwyżka, potrzebne byłyby dwie rzeczy: zwyżka notowań obligacji i zakrojona na szeroką skalę wyprzedaż ryzykownych aktywów. Ale muszę podkreślić, że nie ma to nic wspólnego z oczekiwaniem, że w dłuższej perspektywie jen będzie słaby. Omdlenie jena przyszło po tym, jak G7 zdecydowało się podtrzymać opinię, że Japonia nie próbuje manipulować walutą; kraj ten będzie potrzebował, aby klapki na oczach reszty świata dobrze się trzymały na swoim miejscu, jeśli ma mu się upiec jego obecna polityka. Być może Chiny zareagują jako pierwsze, jeśli jakikolwiek pojedynczy kraj odpowie konkretnymi środkami politycznymi.

Tuż przed weekendem dostaliśmy artykuł Hilsenratha z WSJ, opublikowany tuż po zamknięciu sesji w USA, o istnieniu którego plotki krążyły już wcześniej. W artykule tego autora, rzekomo wtajemniczonego w kulisy prac Rezerwy Federalnej, nie było nic szczególnie zaskakującego, jedynie wprost wspomniano koncepcję, że Fed być może rozważa ograniczenie skupu aktywów – chociaż najciekawszą koncepcją w artykule było to, że Fed może planować spowolnienie swoich zakupów w sposób nieco mniej przewidywalny, niż to zrobił z działaniami akomodacyjnymi za rządów Greenspana w 2004 r. i później (ćwierć punktu na 17 kolejnych posiedzeniach FOMC). Zero Hedge opublikował nieco humorystyczny komentarz do artykułu Hilsenratha "z przypisami", który zapewne zawiera pewne ziarna prawdy pod względem tego, co sygnalizuje artykuł, jeśli rzeczywiście jest on artykułem “nieoficjalnej tuby Fedu”, zwłaszcza koncepcję, że Fed wolałby, aby aktywa ryzykowne nie poruszały się nadal w brutalnie jednokierunkowy sposób, gdyż istnieje ryzyko negatywnego szoku, kiedy Fed w końcu jednak wciśnie hamulec. Może Rezerwa wreszcie uświadamia sobie, że nadmuchuje bańkę?

Interesujące spostrzeżenie jest takie, że przebiliśmy się przez górną granicę formacji flagi dla indeksu dolara amerykańskiego, a przed nami być może nowe rekordy w skali wielu lat, jeśli pokonamy tę lokalną poziomą linię oporu.

EUR/USD – wszystko w okolicach poziomu 1,3000, choć jak do tej pory dzienny pivot był faktycznym ważnym poziomem oporu. Obawiam się, że przed nami jeden zdradliwy atak na zlecenia stop z powrotem powyżej poziomu 1,3000, a potem załamanie kursu, ale i tak musimy zajmować krótkie pozycje. Aby moje przekonanie co do dalszych spadków osłabło, ewentualna zwyżka spowodowana przymusowym zamykaniem krótkich pozycji musiałaby się zamknąć powyżej poziomu 1,3030/60.

Reklama

USD/JPY – 100,00 jest teraz kluczowym strukturalnym wsparciem. Oporem jest 102,50 – nadal jestem ciekaw, czy zobaczymy masowe kupowanie jena na pokrycie krótkich pozycji (ang. short cover) w którymś momencie, jeśli ryzykowne aktywa osłabną – teraz jednak nie ma jeszcze żadnych rzeczywistych technicznych sygnałów ostrzegawczych, ale gdybyśmy faktycznie mieli otwarcie z wyprzedażą, to by potwierdzało rozbieżny impet na wykresie tygodniowym. Tymczasem jeśli rynki obligacji rządowych nadal będą się waliły, możemy tak naprawdę zobaczyć paraboliczne ruchy w drugą stronę.

GBP/USD – ładny test dolnej krawędzi kanału. Kanał jest piękny i doskonały, podejrzewam więc, że zostanie bardzo szybko przełamany, gdyż te piękne kanały nigdy nie utrzymują się wiecznie i rozpadają się właśnie wtedy, gdy są najpiękniejsze, że tak powiem. Opór mamy na poziomie pivotu dziennego w rejonie 1,5380, jak to już dziś rano widzieliśmy. Powyżej tego poziomu po gwałtownej zwyżce spowodowanej zamykaniem pozycji być może zobaczymy test poziomu 1,5400, a w najgorszym przypadku nawet 1,5450, ale nastawiam się mocno na tryb „przetestujmy 1,5000”.

USD/CHF – szczególnie interesujący; strukturalna przewaga długich pozycji, a w kartach możemy mieć w końcu test parytetu. Pytanie, czy najpierw nastąpi zdradziecki ruch wstecz, gdzie 0,9550/0,9500 może być strefą ewentualnego wsparcia.

AUD/USD – parytet wzięty, w dość imponujący sposób. Jeśli to za dużo i za szybko, możemy zobaczyć cofnięcie się kursu do poziomu 1,0100/1,0120, ale wydaje się, że kości zostały rzucone dla dalszych spadków. Zauważcie, że minima znajdowały się nieco poniżej 61,8% poziomu zniesienia ruchu od minimum z lata 2012 r. (poniżej poziomu 0,9600) do maksimów na poziomie 1,0600+.

USD/CAD – spodziewam się zwrotu z powrotem ku wzrostom, poziom 1,0100 posłuży jako pierwsze wsparcie.

Najważniejsze dane ekonomiczne
• Nowa Zelandia – indeks cen domów wg REINZ w kwietniu wzrósł +0,8% m/m, a sprzedaż domów wzrosła o 25,2% r/r.
• Australia – ocena sytuacji przedsiębiorstw w kwietniu wg NAB pogorszyła się o -6 pkt. wobec -7 pkt. w marcu.
• Australia – ocena zaufania przedsiębiorstw w kwietniu spadła o -2 pkt. wobec +2 pkt. w marcu.
• Chiny – produkcja przemysłowa w kwietniu wzrosła o +9,3% r/r wobec spodziewanych +9,4% i +8,9% w marcu.
• Chiny – sprzedaż detaliczna w kwietniu wzrosła o +12,8% r/r zgodnie z oczekiwaniami; dla porównania wzrost w marcu wyniósł +12,6% r/r.
• Szwajcaria – w marcu sprzedaż detaliczna spadła o -0,9% r/r wobec wzrostu o 2,3% w lutym.





Najbliższe ważne wydarzenia w kalendarzu ekonomicznym (wszystkie godziny – GMT)
• USA – wstępne dane dotyczące sprzedaży detalicznej w kwietniu (1230)
• Wystąpienie Plossera z amerykańskiej Rezerwy Federalnej (1530)
• Nowa Zelandia – sprzedaż detaliczna w I kw. (2245)
• Wielka Brytania - bilans cen domów wg RICS w kwietniu (2301) Japonia – wskaźnik cen krajowych dóbr korporacyjnych w kwietniu (2350)