Od 6 czerwca stopa lombardowa będzie wynosić 4,25 proc., stopa depozytowa - 1,25 proc., a stopa redyskonta weksli - 3,00 proc., podano w komunikacie.

Cała "dziesiątka" analityków ankietowanych przez agencję ISBnews spodziewała się luzowania polityki pieniężnej właśnie w takiej skali.

Ekonomiści byli natomiast podzieleni, jeśli chodzi o dalsze decyzje, choć najbardziej powszechne stanowiska to: "czerwiec przyniesie ostatnią obniżkę" oraz: "zakończenie cyklu nastąpi w lipcu".

"Decyzja ta wynikała z dalszego spadku bieżącej i oczekiwanej inflacji, ale także z utrzymania się niskiej skali aktywności gospodarczej wskazującej na brak zagrożeń inflacyjnych w średnim okresie," komentuje Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻOptima i BGŻ. "Co ważne, decyzji tej nie powstrzymało obserwowane w ostatnich dniach osłabienie złotego oraz wyprzedaż na rynku krajowych obligacji. Oznacza to, że w najbliższym czasie RPP nie obawia się pogłębienia tych negatywnych trendów."

Reklama

"W tym roku można się spodziewać najwyżej jednej obniżki stóp procentowych" - uważa ekonomista Jarosław Janecki. Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy o ćwierć punktu procentowego.

Główny ekonomista banku Societe General Jarosław Janecki tłumaczy, że powodem obniżki jest niska inflacja i słaba gospodarka. Do końca roku ekspert spodziewa się jeszcze tylko jednej obniżki stóp, w lipcu. Potem, jak wyjaśnia, tempo wzrostu cen nieco przyspieszy, a gospodarka zacznie się rozwijać nieco szybciej, więc powodów do obniżek stóp już nie będzie.

>>> Czytaj też: Oprocentowanie lokat jest rekordowo niskie. Będzie jeszcze gorzej?