Kilka dużych podmiotów zamierza pójść w ślady PKN Orlen i wyemitować w ciągu najbliższych kwartałów obligacje skierowane do inwestorów indywidualnych. Wśród nich może się znaleźć PKO BP. Również Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes Orlenu, zapewnił, że program emisji obligacji detalicznych będzie przez jego firmę kontynuowany – jesienią na rynek trafi kolejna transza.
– Aby zrealizować nasz program inwestycyjny, potrzebujemy kilkunastu miliardów złotych finansowania. Teraz zdecydowana większość z tego to kredyty. Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z bankami, jednak patrzymy długofalowo i szukamy alternatywnych form finansowania. Polskie gospodarstwa domowe mają ponad bilion złotych oszczędności, z czego 8 mld zł to obligacje Skarbu Państwa. To nisza, do której chcemy dotrzeć – deklaruje Jędrzejczyk.
Bez emisji obligacji nie wyobraża sobie prowadzenia działalności również Zbigniew Okoński, prezes spółki deweloperskiej Robyg. – Po 2008 r. instytucje finansowe praktycznie zrezygnowały z kredytowania zakupu działek. Bank ziemi możemy więc budować tylko na podstawie własnych zasobów kapitałowych lub dzięki sprzedaży papierów dłużnych. Do tej pory przeprowadziliśmy kilka emisji na łączną kwotę ponad 200 mln zł – wskazuje Zbigniew Okoński.
Reklama
Zdaniem Mirosława Urbańskiego z banku inwestycyjnego Goldman Sachs obligacja korporacyjna przeżywa drugą młodość w całej Europie. Trend ten dotrze także do Polski. Bankowiec uważa, że szczególną rolę na rynku mogą odegrać papiery detaliczne. – Wszyscy uczestnicy rynku kibicują temu instrumentowi. Trzeba jednak pamiętać, że w zakresie finansowania firm zarezerwowana jest dla niego raczej rola uzupełniająca niż strategiczna – mówi Mirosław Urbański.
Wiesław Rozłucki, były prezes warszawskiej giełdy, uważa, że popyt na obligacje wśród inwestorów indywidualnych będzie ogromny, o ile spotka się z odpowiednią ofertą. – Kryzys ostatnich lat zmienił diametralnie postawę naszych rodaków. To, do czego zachęcałem, czyli dywersyfikacja portfela, dziś jest prawie powszechnie rozumiane. Portfel jest jednak niedoważony obligacjami korporacyjnymi. Inwestorzy oczekują więc odpowiedniej oferty – podkreśla Rozłucki.
Tomasz Bardziłowski, wiceprezes Domu Inwestycyjnego Investors, twierdzi, że wzrost rynku obligacji, w tym obligacji detalicznych, jest nieunikniony. – Nie ma co liczyć na przyspieszenie akcji kredytowej, bo w sektorze bankowym jest za mało depozytów. Obligacje nie będą miały alternatywy – uważa Bardziłowski. Potwierdza to przedstawiciel Orlenu. – Moment jest idealny, co potwierdził sukces naszej emisji. Ale rynek wciąż jest kruchy i trzeba się z nim obchodzić delikatnie – mówi Sławomir Jędrzejczyk.
Zwrócił na to uwagę również Jakub Papierski, wiceprezes PKO BP. – Kiedy sytuacja emitenta się komplikuje, a mieliśmy ostatnio do czynienia z takimi przypadkami, dialog z obligatariuszami jest skomplikowany. Współpraca z bankiem pozwala na o wiele dalej idącą elastyczność w poszukiwaniu drogi do wyjścia z kłopotów finansowych – uważa Papierski. Nie ukrywa jednak, że ze względu na regulacje i rosnące wymogi co do długoterminowego finansowania PKO BP także zastanawia się nad emisją obligacji detalicznych, do której mogłoby dojść jeszcze w tym roku.
5 proc. polskiego PKB stanowi wartość obligacji korporacyjnych rodzimych spółek
400 mln zł wartość emisji obligacji detalicznych Orlenu