Indeks Jow Jones wzrósł o 0,4 proc. do poziomu 14974,96 pkt, technologiczny NASDAQ zatrzymał się na poziomie 3434,49 pkt (wzrost o 0,9 proc.), zaś S&P zyskał 0,5 proc. i osiągnął poziom 1614,96 proc.

„Dane amerykańskie były niezłe za sprawą odbicia indeksu ISM po słabym odczycie w maju. Zawiódł jednak subindeks zatrudnienia, który spadł z 50,1 pkt. do zaledwie 48,7 pkt. i po raz pierwszy od września 2009 znalazł się poniżej 50 pkt. To teoretycznie nienajlepsza wiadomość, ale przecież słaby rynek pracy powinien oddziaływać na Fed wstrzymując Bena Bernanke z decyzją o ograniczeniu programu QE3” – komentuje Łukasz Bugaj z DM BOŚ.

Wyniki ankiety Tankan japońskiego banku centralnego pokazały pierwszy od 2011 roku wzrost zaufania przedsiębiorców, zaś produkcja przemysłowa w strefie euro spadła mniej niż przewidywano. Informacje te poprawiły nastroje na Wall Street.

„Widać pewien optymizm u progu drugiej połowy roku. Rynek zaczyna myśleć o wynikach finansowych z drugiego kwartału, chcąc odwrócić uwagę od działań Fed” – komentuje Michael Weiner z United Turst Co. z Lexington z Kentucky.

Reklama