Praktiker AG złożył w sądzie w Hamburgu wniosek o ochronę przed wierzycielami – poinformowała spółka. Jak zapewnia polski oddział Praktikera, sklepy w naszym kraju są wyłączone z postępowania upadłościowego.

Wierzyciele odrzucili plan restrukturyzacji zadłużenia niemieckiego Praktikera na skutek zakończonych fiaskiem negocjacji w sprawie dalszego finansowania planu naprawczego. Zdaniem wierzycieli, zarząd Praktikera nie jest już w stanie postawić spółki na nogi.

W reakcji na informacje o kłopotach spółki, inwestorzy zaczęli wyprzedawać akcje niemieckiej spółki. Kurs Praktiker AG spadł do najniższego poziomu od czasu debiutu spółki na giełdzie, który odbył się w listopadzie 2005 roku. Podczas sesji na parkiecie we Frankfurcie, akcje spółki traciły przed południem 72 proc. i kosztowały 0,1 euro. Tuż po 15:00 ich kurs wynosił 0,12 euro. Oznacza to, że wartość całej spółki skurczyła się w tym roku już o 89 proc. i wynosi teraz 13,8 mln euro.

Jak dowiedział się Bloomberg od osób bezpośrednio związanych ze sprawą, sieć handlowa potrzebowała ponad 30 mln euro, aby uniknąć bankructwa. Początkowo fundusz private equity Apollo Global Management rozważał początkowo zaoferowanie spółce finansowania, jednak ponieważ wierzyciele odmówili rezygnacji ze swojego zabezpieczenia na wierzytelności, fundusz wycofał się ze swojej decyzji.

Reklama

Upadłość Praktikera jest największym bankructwem w niemieckim sektorze handlowym od czasu zeszłorocznej upadłości sieci aptek Schlecker.

>>> Czytaj też: Materiały budowlane najtańsze od lat