Andrzej Siezieniewski mówił w radiowej Jedynce, że jeśli wszystkie formalności zostaną dopełnione, jesienią zostaną uruchomione pierwsze dwa obszary wykorzystywania częstotliwości, zapewniające docieranie sygnału cyfrowego radia na tak zwany multipleks. W pierwszej kolejności ten sygnał dotrze do odbiorców z regionu warszawskiego i katowickiego.

Na pierwszym multipleksie cyfrowym - przeznaczonym wyłącznie dla mediów publicznych - znajdzie się 10 kanałów Polskiego Radia, w tym 4 główne, oraz między innymi istniejące już radio internetowe PR24, stacja dla dzieci i rodziców, dla starszych odbiorców oraz kanał edukacyjny i muzyczny. 2 kanały zostaną przeznaczone na radiowe programy regionalne.

Kiedy uda się uruchomić cały multipleks, cztery główne programy Polskiego Radia będą docierały niemal do wszystkich słuchaczy. Obecnie Jedynkę i Trójkę odbiera ponad 93 proc. odbiorców, Dwójkę - około 60 procent, a Czwórkę - niespełna 17 procent.

Prezes Siezieniewski podkreśla, że przejście na sygnał cyfrowy obniży koszty nadawania - docelowo nawet o 40 proc. Cyfryzacja będzie się natomiast wiązała z kosztami dla odbiorców. Większość z nich będzie musiała zainwestować w wymianę odbiorników. Nowe kosztują obecnie około 80 -100 euro, ale Prezes Polskiego Radia liczy, że wraz z upowszechnieniem technologii ich koszt spadnie mniej więcej do 100 złotych.

Reklama

Cały proces ma się zakończyć w 2020 roku. Wcześniej radio będzie nadawać symultanicznie - analogowo i cyfrowo. To oznacza przejściowo wyższe koszty, ale Radio jest na to gotowe. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyjęła już uchwałę, która zakłada większe finansowanie Polskiego Radia w związku z rozpoczęciem procesu cyfryzacji.

>>> Polecamy: Rusza proces cyfryzacji radia