Euro w relacji do dolara amerykańskiego jest również silne i oscyluje przy 1,3330-50. Kurs EUR/USD był wczoraj wspierany nad wyraz dobrymi danymi z niemieckiego przemysłu.

Kurs EUR/PLN pozostaje w trendzie bocznym powyżej psychologicznego poziomu wsparcia 4,20. Ta istotna wartość, która poprzednio pełniła rolę oporu, teraz nie pozwala cenom schodzić niżej w krótkim terminie.

"Stosunkowo niska płynność na rynkach walutowych i wakacyjne nastroje przyczyniają się do niewielkiej aktywności inwestorów. Dodatkowo brak istotnych danych ekonomicznych sprzyja niewielkiej zmienności kursu złotego. Prawdopodobieństwo cofnięcia się EUR/PLN pod 4,23, jak i spadku poniżej 4,20, jest w tym momencie podobne. Ten drugi scenariusz mógłby ożywić rynek i spowodować kolejną falę wyprzedaży na EUR/PLN, czyli dalszego umocnienia się złotego" - uważa Marcin Niedźwiecki, specjalista rynku CFD i Forex w City Index.

Kolejne istotne dane z Polski poznamy dopiero w przyszłym tygodniu. W środę warto zwrócić szczególną uwagę na publikację dotyczącą dynamiki PKB w ujęciu rocznym oraz za drugi kwartał. Według Niedźwieckiego, w tym momencie gra toczy się o to, czy rzeczywiście polska gospodarka wejdzie w techniczną recesję, czyli kolejny kwartał z rzędu przyniesie przyrost w okolicach zera. Zdaniem analityka City Index rynek może zareagować na taki scenariusz w dwojaki sposób. Z jednej strony oznaczałby on rozciągnięcie w czasie fazy wyjścia ze spowolnienia, zaś z drugiej – duże prawdopodobieństwo wykreowania się dołka koniunkturalnego. Jeśli założymy, że najgorsze już za nami, dla inwestorów może to być impuls do kupowania akcji GPW oraz polskiej waluty.

Reklama

Drugie ważne zjawisko obserwowane na rynku walutowym to zdecydowane umocnienie euro w relacji do dolara amerykańskiego. Mimo zapowiedzi Rezerwy Federalnej USA o zmniejszaniu programu luzowania ilościowego w polityce monetarnej dolar nadal traci.

"Wczoraj euro zapewne pomógł bardzo dobry odczyt dotyczącej rosnącej produkcji przemysłowej w Niemczech. Kurs dotarł do oporu z początku sierpnia i niewykluczone, że może przełamać najpierw 1,3350, a w następnie wyższe poziomy" - prognozuje Niedźwiecki.

Najistotniejszymi danymi w końcówce tygodnia będą publikacje z Chin. Seria rozpocznie się dziś od danych dotyczących bilansu handlowego podanego. Jutro poznamy natomiast odczyty o produkcji przemysłowej, dynamice kredytów, sprzedaży detalicznej oraz napływu kapitałów inwestycyjnych.