Główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki przyznaje, że każdy dodatkowy dzień wolny to konkretne straty. Szacuje się, że jeden dzień przerwy w pracy oznacza około 0,7 procent mniejszą dynamikę sprzedaży detalicznej oraz około 1,7 punktu procentowego niższą produkcję przemysłową - wyjaśnia. Ekspert podkreśla jednak, że zwykle przemysł pracuje nad konkretnymi zamówieniami, które muszą być zrealizowane. Oznacza to, że straty z jednego miesiąca muszą zostać nadrobione w kolejnym.



Jarosław Janecki dodaje, że są branże, które na długim weekendzie zyskują. Dotyczy to głównie gastronomii, hotelarstwa, czy firm organizujących wypoczynek. Te zyski zależą jednak od pogody.



Oczywiście wpływ na gospodarkę jest większy, jeśli dzień wolny przypada na przykład w czwartek, co umożliwia dodatkowe wydłużenie weekendu.