Spośród 305 senatorów biorących udział w głosowaniu, 235 poparło rząd, a 70 było przeciwnych.
Podobnego wyniku należy spodziewać się w Izbie Deputowanych. Oznacza to, że gabinet Letty został uratowany.
Poddając pod głosowanie wniosek o wotum zaufania Enrico Letta chciał sprawdzić, czy jego gabinet dalej cieszy się poparciem.
Premier zdecydował się na to z powodu kryzysu rządowego. Ten ma zaś związek z wyrokiem sądowym, który pozbawia Silvio Berlusconiego mandatu senatora. W sobotę Berlusconi chciał zmusić do rezygnacji swoich pięciu ministrów w koalicyjnym gabinecie - jednak bez rezultatu. Co więcej, ujawniły się nieodwracalne podziały w jego partii. W tej sytuacji, Berlusconi zaoferował szefowi rządu swe poparcie w parlamencie za cenę uchylenia ustawy, na mocy której, jako skazany prawomocnym wyrokiem, ma być wykluczony z Senatu. Enrico Letta odrzucił tę propozycję i poprosił parlament o wotum zaufania.