Natomiast zagrożenia dla amerykańskiej gospodarki z powodu zamknięcia administracji USA nadal się utrzymują i brak widoków na odwilż.

Zachowanie rynków akcji było tak brutalne, że można sobie jedynie wyobrażać, iż wynikało głównie z pokrywania krótkich pozycji. Na rynku walutowym reakcja miała stary, dobrze znany charakter – jen osłabł, a waluty towarowe umocniły się. Obraz dla dolara amerykańskiego jest bardziej mieszany, gdyż sprawia on wrażenie, jakby nie mógł się zdecydować, na którego konia wsiąść w obecnej sytuacji.

Uwarunkowania te będą zdecydowanie korzystne dla USD, jeśli apetyt na ryzyko znajdzie się w niezwykłej defensywie. Jednak większe ryzyko bankructwa, a także utrzymujące się zagrożenie dla wzrostu z powodu trudności związanych z zamknięciem administracji będzie oznaczać bardzo duże opóźnienie ograniczenia programu QE przez Rezerwę Federalną, co jest dla dolara amerykańskiego niekorzystne.

Podwójne utrudnienia

Reklama

Wczoraj pojawiły się podwójne utrudnienia dla walut skandynawskich z powodu kiepskich danych, gdyż pomimo niedawnego osłabienia korony norweskiej bardzo niskie CPI w Norwegii spowodowało dalszy spadek oczekiwań co do przyszłych podwyżek stóp procentowych, co zaważyło na notowaniach NOK. EUR/NOK jak dotąd trzyma się z dala od poziomu oporu na 8,20, chociaż moim zdaniem wczorajsza szalona bonanza na fali apetytu na ryzyko we wszystkich parach mogła być przyczyną zatrzymania tego rajdu.

Jeśli chodzi o koronę szwedzką, bardzo słabe dane dotyczące produkcji i niskie CPI również spowodowały, że oczekuje się coraz mniej jastrzębiego nastawienia Riksbank. Z kolei rynek już wlicza w cenę przewidywane w nadchodzącym roku podwyżki stóp procentowych o ok. 20 punktów bazowych. Spośród tych dwóch walut spodziewałbym się, że to korona szwedzka będzie bardziej narażona na dalsze osłabienie, zwłaszcza, jeśli na EUR/SEK uda się pokonać poziom 8,80, a w relacji do dolara amerykańskiego rozwinie się awersja do ryzyka.

Posiedzenie Bank of England nie było istotnym wydarzeniem dla funta szterlinga, który zastanawia się, czy chce pozostać poniżej poziomu 1,6000. Oznaki wyczerpywania się zwyżki były widoczne na EUR/GBP, a 0,8500 może się okazać sztywnym poziomem oporu dla tej pary.

Co dalej?

Na wykresie EUR/USD mamy krótkoterminowy stan zawieszenia, gdyż po zmianie kierunku po próbie wydostania się ponad 1,3570 nastąpiła jedynie kontynuacja do poziomu nieco poniżej 1,3500. Kluczowy rejon 1,3480/1,3400 nadal jest nietknięty, a w okolicy 1,3570/1,3600 może nastąpić wahnięcie w górę, chociaż w ostatnich dniach na wykresie panuje okropny bałagan.
Skłaniam się ku opinii, że formuje się górka, a jeszcze bardziej podoba mi się sytuacja techniczna na USD/CHF (jako formowanie się dołka), chociaż trudno wykluczyć jeszcze jedną wtórną wyprzedaż, która wyczyści zlecenia stop „rannych ptaszków” próbujących zarobić na zwyżce.

Stan przejściowy

Dzisiaj w Waszyngtonie może nastąpić przełom, ale moim zdaniem najlepsze, na co możemy liczyć w najbliższym czasie, to informacja, że obie strony zaakceptują tymczasowe (wygląda na to, że trwające najprawdopodobniej sześć tygodni) zwiększenie limitu zadłużenia. Natomiast administracja federalna nadal będzie zamknięta.
Republikanie wciąż wydają się na tyle agresywni, by próbować zapobiec użyciu przez departament skarbu środków wyjątkowych, które zapobiegłyby bankructwu kraju. Demokraci chcą podnieść limit zadłużenia aż do wyborów w listopadzie 2014 r., ale aby to przeforsować, będą musieli zaoferować stronie republikańskiej coś naprawdę dużego.
Więc po faktycznym ogłoszeniu rozwiązania może nastąpić jeden gwałtowny skok apetytu na ryzyko, ale zastanawiam się, czy taka zwyżka będzie w stanie się w ogóle utrzymać. Waluty takie jak AUD i NZD cieszą się z obecnej sytuacji i mogą odnotować kolejną niezwykłą zwyżkę. Spodziewałbym się jednak, że stwarzają one interesujące strategiczne możliwości zajęcia krótkich pozycji.

USD/CAD będzie musiał się zdecydować, czy dzisiejszy przełom 1,0350 był prawdziwy, gdyż przed nami wrześniowy raport o zatrudnieniu w Kanadzie. W sierpniu nastąpił niezwykle duży wzrost liczby zatrudnionych, po nieco mniej szalonych, ale kiepskich danych opublikowanych za lipiec – ta seria danych jest, delikatnie mówiąc, problematyczna.

Dziś zostaną opublikowane ciekawe dane z USA, mianowicie wstępny październikowy wskaźnik zaufania Uniwersytetu Michigan. Już w lecie stracił on dużo w stosunku do szczytowych poziomów i najprawdopodobniej spadł jeszcze niżej.

Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)

• Wielka Brytania – produkcja w budownictwie w sierpniu (08:30)
• Kanada – zmiana zatrudnienia netto we wrześniu (12:30)
• Kanada – stopa bezrobocia we wrześniu (12:30)
• Wielka Brytania – wystąpienie Haldane’a z BoE (13:00)
• Stany Zjednoczone – wstępne wyniki ankiety Uniwersytetu Michigan dot. zaufania w październiku (13:55)
• Stany Zjednoczone – wystąpienie Rosengrena z Rezerwy Federalnej (17:00)
• Stany Zjednoczone – konferencja prasowa przedstawicieli gospodarek z grupy G20 w Waszyngtonie (17:30)
• Strefa euro – wystąpienie Coeure’a z EBC (17:45)