Parlament Europejski przegłosował tzw. backloading, czyli zawieszenie części aukcji uprawnień do emisji CO2. Celem jest zwiększenie ceny uprawnień. To rozwiązanie boleśnie uderzy w takie kraje, jak Polska, których energetyka opiera się na węglu. Podrożeje prąd i ciepło, a wiele branż przemysłu zapłaci więcej i za energię, i za prawo do wypuszczania dwutlenku węgla do atmosfery.

Przyjęcie backloadingu wymaga jeszcze zgody większości rządów krajów UE (ich przedstawiciele mają głosować w tej sprawie w drugiej połowie grudnia), ale to wydaje się już przesądzone.

Rozwiązanie ma zostać wprowadzone w życie prawdopodobnie w połowie przyszłego roku. Jest bardzo niekorzystne dla Polski. Na wzroście cen uprawnień do emisji CO2 najbardziej stracą te państwa Unii, których przemysł i energetyka wytwarzają najwięcej dwutlenku węgla, a Polska do nich należy – przez energetykę opartą na węglu (którego spalaniu towarzyszy dużo większa emisja dwutlenku węgla niż produkcji energii w elektrowniach gazowych czy atomowych) i przemysł dwa razy bardziej energochłonny niż unijna średnia.

Cały artykuł czytaj na obserwatorfinansowy.pl

Reklama