Przed nami teraz decyzja i konferencja Europejskiego Banku Centralnego (EBC) oraz jutrzejszy raport o zatrudnieniu w USA.
Największe pytanie, jakie pewnie rynek sobie stawia, to czy prezes EBC Mario Draghi i jego ekipa poluzują politykę. I jeśli tak, to czy dzięki temu na rynkach instrumentów skorelowanych z ryzykiem zapanuje dobry nastrój, czy też kontynuacja redukcji programu QE w Stanach Zjednoczonych jest zbyt przytłaczająca i przyćmiewa wszystko, co unijny bank centralny mógłby zaoferować?

Wiadomości

Wiceprezes Bank of Japan (BoJ) Kikuo Iwata omawiał wczoraj „linię partyjną” banku, wyrażając swoje przekonanie co do tego, że stosowane obecnie środki doprowadzą dynamikę inflacji do docelowego poziomu 2% w roku finansowym 2015. Wydaje się, że od jakiegoś czasu retoryka BoJ jest w dużym stopniu ukierunkowana raczej na uzupełnianie obecnego programu i wyrażanie nadziei, że będzie on działać, niż na walenie pięścią w stół i sugerowanie, że bank ma w zanadrzu nową dynamikę polityczną, na wypadek gdyby obecny zestaw środków nie przynosił pożądanych efektów.

Jastrzębio nastawiony Charles Plosser, prezes Rezerwy Federalnej z Filadelfii (biorący w tym roku udział w głosowaniach Federalnego Komitetu Otwartego Rynku) powiedział wczoraj, że Fed musi przyspieszyć ograniczanie QE. Czy może się zdarzyć, że w kolejnym komunikacie FOMC zobaczymy głos sprzeciwu jego i Richarda Fishera, jeśli Rezerwa ograniczy luzowanie tylko o kolejne 15 mld USD?

Reklama

Opublikowane w nocy pozytywne dane na temat handlu Australii pomogły walucie tego kraju umocnić się do nowych lokalnych szczytów w relacji do USD i euro. Opracowywana przez NAB kwartalna ankieta dotycząca zaufania również wykazała mocne odbicie.

Przed decyzją EBC

Draghi może dokonać dziś zmian w polityce EBC, a lista możliwości jest długa. Wątpię, by jakiekolwiek posunięcia na froncie stóp procentowych przyniosły jakiś skutek, więc byłbym zaskoczony na widok ujemnych stóp depozytowych, czy nawet symbolicznego cięcia stopy podawanej w wiadomościach. EBC musi skoncentrować się na kryzysie kredytowym w systemie bankowym, na który Draghi i spółka mogą zareagować na wiele sposobów. Jednak by zmniejszyć presję wywieraną na kredyt i zepchnąć kurs euro w dół, musieliby wprowadzić coś w stylu zaprzestania tzw. sterylizacji programu dotyczącego rynków papierów wartościowych (jest on podobny do luzowania ilościowego, jednak zakup obligacji jest teoretycznie objęty sterylizacją) lub zaproponować program w rodzaju „finansowanie za pożyczanie”, inspirowany przykładem Bank of England.

Wzrost kursu euro groziłby nam w przypadku kolejnego posiedzenia spędzonego na wzruszaniu ramionami i próbach retorycznego podkreślania, jak luźna jest polityka EBC, bez ogłaszania niczego nowego, albo tylko z wprowadzeniem nominalnej obniżki stóp. Pamiętajcie, że gdy na posiedzeniu w listopadzie zdecydowano o obcięciu oprocentowania, EUR/USD najpierw na kilka godzin poleciał w dół, by następnie przed końcem roku szybko zyskać 500 pipsów. EBC nie może sobie pozwolić na powtórkę tamtej sytuacji, więc będzie musiał przynajmniej bardzo mocno zasygnalizować, że wprowadzi QE tylnymi drzwiami poprzez wstrzymanie sterylizacji albo nowy program w stylu „finansowanie za pożyczanie”, jeśli środki takie nie zostaną faktycznie ogłoszone już dziś. Wczoraj krążyła plotka, że członkowie rady EBC nie są zgodni w kwestii tego, które narzędzia polityczne należy zastosować, więc również rynek wydaje się bardzo podzielony co do szans na jakieś konkrety na dzisiejszym posiedzeniu.

Po silnej wyprzedaży z końca stycznia i trzech dniach nerwowego oczekiwania, dziś sytuacja rozwiąże się albo dużą zwyżką, albo mocną kontynuacją wyprzedaży, gdy rynek zareaguje na propozycje EBC. Jeśli decyzje banku okażą się gołębie, mamy stosunkowo dużo miejsca na spadki, aż do okolic 1,3300/1,3200.

Przed decyzją BoE

Tutaj sytuacja jest prosta – nie spodziewamy się niczego nowego, zatem czekamy na ciszę radiową, gdyż przy braku zmian w polityce bank ten rzadko publikuje komunikat. Kolejnym dużym wydarzeniem związanym z ryzykiem ze strony Bank of England jest publikowany w środę w przyszłym tygodniu kwartalny raport na temat inflacji.

Co dalej?

Jutro poznamy dane z amerykańskiego rynku pracy, które mogą wykazać spadek podawanej w wiadomościach stopy bezrobocia w okolice ustalonego na 6,5% progu, spowodowany wygaśnięciem dodatkowych zasiłków dla bezrobotnych (wiele z otrzymujących je do tej pory osób zostanie w statystykach przeniesionych do kategorii „pracowników zniechęconych”). Mimo to nadal przewiduje się odczyt na poziomie 6,7%. Co do informacji dotyczących liczby zatrudnionych, to jeśli dane za grudzień faktycznie wynikały z anomalii statystycznych lub zakłóceń w gromadzeniu danych, jutrzejsze liczby mogą okazać się lepsze od oczekiwań. Jednak obecna zima w Stanach Zjednoczonych jest mimo wszystko jedną z najostrzejszych od dłuższego czasu, więc jest prawdopodobne, że dane będą zniekształcone ze względu na pogodę.

Z kolei opublikowany wczoraj wynik wskaźnika ISM dla sektora pozaprzemysłowego wykazał mocne 56,4 pkt. w komponencie dotyczącym zatrudnienia, co stanowi najlepszy odczyt od listopada 2010 r. Pytanie teraz, jak rynek powita kolejne mocne dane z USA – jako jeszcze jedno zagrożenie dla płynności, a zatem czynnik niesprzyjający podejmowaniu ryzyka, czy raczej jako coś pozytywnego, co podkreśla siłę ożywienia. Analitycy są niesłychanie podzieleni co do perspektyw dla gospodarki amerykańskiej na ten rok.

Pamiętajcie, że w przyszłym tygodniu Janet Yellen przedstawi w Kongresie półroczne zeznania na temat polityki Fedu – jest to absolutnie krytyczne wydarzenie związane z ryzykiem, gdyż rynek będzie musiał przyzwyczaić się do stylu wypowiedzi nowej prezes Rezerwy, a wszyscy będziemy szukać aluzji co do jej nastawienia do QE.

Najważniejsze dane ekonomiczne

• Australia – bilans handlowy w grudniu wyniósł +468 mln w porównaniu z przewidywanym wynikiem -200 mln i +83 mln odnotowanymi w listopadzie.
• Australia – sprzedaż detaliczna w grudniu wzrosła o +0,5% m/m zgodnie z oczekiwaniami
• Australia – ocena zaufania przedsiębiorstw w IV kw. wg NAB wyniosła 8 pkt., wobec 5 pkt. odnotowanych w III kw.

Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny wg czasu Greenwich)

Niemcy – zamówienia w fabrykach w grudniu (11:00)
Wielka Brytania – BoE ogłasza stopy procentowe/ docelowy poziom skupu aktywów (12:00)
Strefa euro – EBC ogłasza wysokość stopy procentowej (12:45)
Strefa euro – konferencja prasowa Draghiego z EBC (13:30)
Kanada – międzynarodowy handel towarowy w grudniu (13:30)
Stany Zjednoczone – bilans handlowy w grudniu (13:30)
Stany Zjednoczone – wydajność pracy i jednostkowe koszty pracy w sektorze pozarolniczym w IV kwartale (13:30)
Stany Zjednoczone – cotygodniowe dane o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych (13:30)
Stany Zjednoczone – cotygodniowy indeks nastrojów konsumentów (Consumer Comfort Survey) wg Bloomberga (14:45)
Kanada – wskaźnik Ivey PMI w styczniu (15:00)
Australia – komunikat RBA w sprawie polityki pieniężnej (00:30)
Chiny – wskaźnik PMI dla usług wg HSBC/Market w styczniu (01:45)