Jednocześnie lokalny parlament Krymu opowiedział się za takim rozwiązaniem - pisze rosyjska agencja RIA Nowosti.

Wcześniej ta sama agencja podała, że referendum na Krymie zostało przyspieszone o dwa tygodnie i odbędzie się 16 marca. Agencja powołuje się na wicepremiera tamtejszego rządu. Według jego słów, obywatele mają zdecydować, czy Krym pozostanie częścią Ukrainy, czy przyłączy się do Rosji. Do tej pory mówiło się o tym, że referendum ma zdecydować jedynie o poszerzeniu autonomii Krymu.

O tym, że prośba władz Krymu dotarła już do prezydenta Władimira Putina, poinformował jego rzecznik Dmitrij Pieskow. Odmówił jednak wszelkich komentarzy.

>>> Polecamy: Gra o Krym dopiero się zaczyna: oto 4 możliwe scenariusze wydarzeń

Reklama

Jak poinformował Dmitrij Pieskow, prezydent Putin omówił sprawę włączenia Krymu do Rosji z członkami rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa.

Działania samozwańczych władz półwyspu nie są przypadkowe. Dziś w Moskwie ma dojść do spotkania samozwańczego premiera autonomii Siergieja Aksjonowa z deputowanymi Dumy Państwowej. Wcześniej obie izby rosyjskiego parlamentu opowiedziały się za uproszczeniem procedury włączania nowych ziem w granice Rosji.

Urodzeni na Krymie mieszkańcy Moskwy przekonują, że półwysep powinien stać się suwerennym państwem. Tymczasem w Rosji od wielu dni władze organizują marsze poparcia dla przyłączenia Krymu do Federacji. Tym, którzy mają inne zdanie, nie pozwala się demonstrować swoich poglądów.

Ukraiński minister gospodarki Pawło Szeremeta przypomniał z kolei, że referendum na Krymie będzie niezgodne z prawem, więc jego wyniki nie będą mogły zostać uznane przez społeczność międzynarodową.

>>> Polecamy: Europa da Ukrainie 11 mld euro: zobacz, kto konkretnie zrzuci się na pomoc (WYKRES DNIA)

W 1954 roku Moskwa przekazała Krym Ukraińskiej Republice Radzieckiej. Obecnie dwie trzecie ludności stanowią Rosjanie, jedną czwartą - Ukraińcy, a około 10 procent Tatarzy. Ci ostatni popierają władze w Kijowie, ponieważ nie chcą przyłączenia półwyspu do Rosji. Jedną z najczarniejszych kart w historii tego narodu było wysiedlenie Tatarów z Krymu w 1944 roku przez władze radzieckie, za rzekomą kolaborację z Niemcami. Zaczęli oni wracać na półwysep z Azji Centralnej dopiero na przełomie lat '80 i '90.